Jak perspektywa epidemii wpływa na postawy wobec miejsca szczepienia?

Szczepienia tylko w placówkach opieki zdrowotnej? Niekoniecznie! Najnowsze badania opublikowane w Human Vaccines & Immunotherapeutics dowodzą, że w perspektywie trwania epidemii ludzie są skłonni wyrazić zgodę na szczepienie w placówkach niemedycznych.

Już niemal rok Polska oraz świat zmagają się z pandemią koronawirusa SARS-CoV-2. Wszyscy z niecierpliwością wyczekujemy, aż wszelkie obostrzenia dobiegną końca, a nasze życie wróci do normy. W ostatnim czasie nadzieję na powrót do normalności przyniosły szczepionki opracowane przez firmy takie jak Pfizer/BioNTech, czy Moderna. W Polsce rozpoczął się okres szczepień przeciwko COVID 19. Ewa Talarek z Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego oraz Magdalena Chazan, Paulina Winiarska, Łukasz Dembiński, Tomasz Sobierajski i Aleksandra Banaszkiewicz, nie mogli przypuszczać jak ważne i aktualne w 2020 roku okażą się ich badania prowadzone w latach 2018 i 2019, w których epidemia była słowem czysto hipotetycznym. Wyniki ich badań mogą okazać się bardzo przydatne przy aktualnym planowaniu i przeprowadzaniu masowych szczepień, których skuteczność zależy od zasięgu, co oznacza, że powinna zostać zaszczepiona jak największa liczba ludzi w jak najkrótszym czasie. Autorzy dostarczają odpowiedzi na pytanie, gdzie powinno się prowadzić takie działania: pomocne może być tu szczepienie w miejscach publicznych, niezwiązanych z ochroną zdrowia.

Badanie zostało przeprowadzone za pomocą anonimowego kwestionariusza z zamkniętymi pytaniami wypełnionego przez 226 rodziców i prawnych opiekunów dzieci, w dwóch Warszawskich Szpitalach. Ankieta, oprócz danych demograficznych takich jak płeć, wiek, ilość dzieci oraz poziom wykształcenia zawierała 21 pytań dotyczących opinii badanych wobec szczepień ogólnie oraz szczepienia ich dzieci. Najważniejszymi i kluczowymi dla opisywanego badania były pytania dotyczące akceptacji szczepienia przeprowadzonego w placówkach niezwiązanych z ochroną zdrowia- w aptece, na stacji benzynowej, w centrum handlowym, przed szpitalem, ambulatorium, albo przed urzędem miasta w normalnych warunkach lub w czasie trwania epidemii. Oprócz tego, w kwestionariuszu znalazło się pytanie dotyczące oceny własnej wiedzy na temat szczepień.

Wyniki wykazały, że podczas trwania epidemii ludzie są bardziej skłonni zgodzić się być zaszczepionymi w miejscu publicznym niebędącym placówką ochrony zdrowia. Na szczepienie w aptece zgodziłoby się najwięcej badanych. 54,4% w warunkach normalnych i aż 75,2% podczas epidemii. Natomiast najmniej skłonni byli polscy rodzice, aby zaakceptować szczepienie na stacji benzynowej. W warunku bez powszechnie występującej choroby zakaźnej zgodziłoby się na to tylko 5,8% z nich, a w czasie epidemii 28,8%. Oprócz tego, mężczyźni częściej akceptowali szczepienie w każdej z trzech placówek niemedycznych niż kobiety, a podczas epidemii osoby  z wykształceniem wyższym były bardziej skłonne się w nich zaszczepić. Większość badanych (58,5%) podczas epidemii zgodziłoby się zaszczepić również przed szpitalem lub ambulatorium.

Co ciekawe, autorzy wyjaśniają dużą skłonność badanych do wyrażenia zgody na szczepienie w aptekach faktem, że ich wystrój jest bardzo podobny do placówek medycznych: dominuje w nich biały kolor, schludność, często znajduje się w nich ciśnieniomierz. Można  w nich podobnie jak np. w szpitalu uzyskać poradę dotyczącą zdrowia i postępowania w przypadku choroby. Powoduje to, że w przypadku aptek również działa korelacja między wiarą w system ochrony zdrowia a pozytywnym wpływem tego systemu na postawy i zachowania ludzi, również te dotyczące szczepień. Wiarą w leczniczą moc medycyny można również wytłumaczyć skłonność rodziców do wyrażenia zgody na szczepienie przed szpitalem i ambulatorium podczas epidemii. Powodem większej akceptacji szczepień w placówkach niemedycznych przez mężczyzn jest według autorów to, że są oni bardziej zadaniowi i podejmują decyzje szybciej, przez co są skłonni zaakceptować niezwykłe i oryginalne sposoby rozwiązania problemu, jakim jest zagrożenie chorobą zakaźną. Natomiast osoby z wyższym wykształceniem szybciej przetwarzając informacje i posiadając większą wiedzę na temat szczepień, były bardziej przekonane o ich zaletach i bezpieczeństwie, przez co chętniej akceptowały ułatwienia w postaci możliwości zaszczepienia się w trakcie robienia czegoś, np. kupowania leków w aptece.

Badanie warszawskich naukowców pokazuje, że „ludzie są gotowi do zmiany swojego zdania i akceptacji rozwiązań, których wcześniej nie pochwalali, w czasie niezwykłych okoliczności(s.4). Co więcej, wskazuje ono na praktyczną użyteczność aptek oraz miejsc przed szpitalami jako punktów szczepień podczas epidemii. Ich wykorzystanie mogłoby usprawnić przeprowadzany obecnie w Polsce Narodowy Program Szczepień.

Chcesz wiedzieć więcej?

Talarek, E., Chazan, M., Winiarska, P., Dembiński, Ł., Sobierajski, T., Banaszkiewicz, A. (2020). How attitudes towards vaccination change in the face of an outbreak, Human Vaccines & Immunotherapeutics, s. 1-5. DOI: 10.1080/21645515.2020.1798152.

Print Friendly, PDF & Email
Total
0
Shares
Related Posts
green plant in clear glass vase
Czytaj dalej

Motywacja do badania

Jaki typ nagrody najskuteczniej zachęca internautów do wzięcia udziału w badaniu online? W walce o respondenta internetowe panele…