Kwestia charakteru. Bojowniczki z getta warszawskiego

„… jak bardzo pamięć, chociaż dotyczy umarłych, jest zawsze po stronie żywych. Ten, kto przeżyje, kto znajdzie się w odpowiednim momencie, w odpowiednim czasie, kto dostanie głos, kogo usłyszą – ten będzie snuł opowieść”. Te słowa Patrycji Dołowy bardzo mocno rezonują z tym, co coraz częściej myślę o roli historii, upamiętniania i tworzenia przeszłości. Nasz mózg jest niezwykle plastyczny, a jego kreatywność w wymyślaniu utrudnia odtwarzanie prawdziwych zdarzeń. Z sytuacją taką zmierzyły się autorki, które opisywały losy, znanych i mniej znanych, bojowniczek z warszawskiego getta.

Niektóre z bohaterek przeżyły powstanie i wojnę, inne zginęły, nie zawsze w znanych okolicznościach. Każda z nich ma szansę zaistnieć w szerszej świadomości dzięki mrówczej pracy autorek. Przedzierały się one przez gąszcz archiwalnych dokumentów mierząc się z ich fragmentarycznością i niejasnością. Nie bały się pokazywać tych często wykluczających się informacji, ponieważ to właśnie potwierdza jak ważne jest, by starać się pamiętać. Wraz z upływem lat osób i dokumentów jest coraz mniej.

Cale lata edukacji szkolnej przekonana byłam, że powstań w Polsce było niewiele – głównie te o wolność naszą i waszą. Nikt nie uczył mnie o powstaniu w getcie warszawskim, o tym, że Żydzi walczyli. Brakowało tej wiedzy i wciąż brakuje wielu osobom – nawet podczas procesu Adolfa Eichmanna jednym z głównych pytań było „dlaczego się nie sprzeciwiliście”. Sprzeciw, jak już teraz wiemy, był. Był on znacznie utrudniony przez warunki – brak współpracy z polskim podziemiem, brak broni, jedzenia, terror i zastraszanie. Mimo tego część, szczególnie młodych, walczyła i nie poddawała się. Dzięki takim książkom jak ta dowiadujemy się na czym ta walka polegała, kto w niej uczestniczył, a także jakie były realne możliwości .

„Kwestia charakteru” jest książką podwójnie ważną, albowiem odkrywa dwie zapomniane treści – o powstaniu w getcie warszawskim od lat jest coraz głośniej, świadomość ludzi w tym zakresie wzrasta, ale wciąż głównymi bohaterami byli mężczyźni. Dzięki autorkom i redaktorkom odkrywamy drugą stronę medalu – poświęcenie i walkę wielu kobiet. Czy prawdą jest, że „wojna nie ma w sobie nic z  kobiety” jak pisała Swietłana Aleksijewicz? Rzeczywiście walka w wykonaniu kobiet jest nieco inna, skupia się na innych zadaniach niż te typowo męskie, ale czy podróżowanie między gettami nie jest równie istotnym wyrazem  odwagi jak i walka z bronią w ręce? A może nawet większym?

To, co szczególnie zwróciło moją uwagę to dwie kwestie – po pierwsze tzw. „dobry wygląd”, który nie polegał tylko na odpowiednich włosach i nosach, ale przede wszystkim wiązał się ze spojrzeniem – spojrzeniem pełnym odwagi, pewności siebie, pełnym człowieka. Druga rzecz to świadomość zagłady – brak zdjęć, brak przeszłości, zniknięcie całych rodzin. Pokawałkowanie wspomnień, utrata. To utrata narodu żydowskiego, ale także i nasza – śmierć tylu polskich obywateli pozbawiła nas kawałka przeszłości. Autorki, swoją ciężką pracą, odkrywają dla nas tę przeszłość. Bo to rzeczywiście była walka o wolność naszą i waszą – naszą wspólną przyszłość. Przerażające jest jednak to, że znowu dokonujemy selekcji, tworzymy podziały na lepszych i gorszych, pomagamy wybranym, a resztę oddajemy w ręce wroga.

Chcesz wiedzieć więcej?

(C) zdjęcie unsplash.com
Dziękujemy Wydawnictwu Czarne za egzemplarz.

Chutnik, S., Sznajderman, M. (2023). Kwestia charakteru. Bojowniczki z getta warszawskiego. Wołowiec-Warszawa: Wydawnictwo Czarne we współpracy z Muzeum Historii Żydów Polskich Polin

Print Friendly, PDF & Email
Total
0
Shares
Related Posts