Mieliśmy zajęcia z gimnastyki w przedszkolu. Dziewczynka na tle okna ćwiczyła pajacyki. Spojrzałem na nią i dotarło do mnie dziwne uczucie, że przecież już raz widziałem tę postać, już raz przeżyłem identyczną sytuację. Jako mały chłopiec nie przywiązałem jakoś znacznej wagi do tego dziwnego przeżycia. Teraz jednak, wspominając swoje pierwsze déjà vu, nie mogę opanować swojej ciekawości. Co dokładnie kryje się za tym doświadczeniem? Co je powoduje, czy coś ono oznacza? Czym jest déjà vu?
By już na wstępie odrzeć déjà vu z mistycyzmu – trochę statystycznych faktów. Doświadczenie to stało się udziałem przynajmniej raz w życiu 2/3 populacji, przy czym jeśli zostało ono przeżyte chociaż raz, bardzo prawdopodobnie będzie się powtarzać wielokrotnie na przestrzeni życia. Im nowsze badania, tym większy ogólny odsetek ludzi deklarujących przeżycie déjà vu. Ma to związek z rosnącą wiedzą ogólną i kulturową świadomością tego procesu. Częstość tych incydentów “pamiętania przyszłości” maleje wraz z wiekiem, lecz jest pozytywnie skorelowana, z wysokim poziomem wykształcenia czy dużą pensją. Déjà vu jest również częściej przeżywane przez osoby które podróżują, pamiętają swoje sny i mają liberalne poglądy tak polityczne, jak i religijne. Doświadczenie to jest zainicjowane z reguły przez ogólny fizyczny kontekst sytuacyjny, jednak i same wypowiedziane słowa są w stanie wywołać tę iluzję. Zazwyczaj występuje wewnątrz budynków, podczas wykonywania czynności rozrywkowych bądź zwykłego relaksowania się. Doświadczenie jest krótkotrwałe (10-30 sekund) i występuje częściej wieczorami, niż rankami, oraz częściej w weekend, niż dni tygodnia. A jakie jest wyjaśnienie?
Jak często doświadczasz déjà vu?
- Przeżyłem je kilka razy w życiu (55%, 36 Votes)
- Zaskakująco często (41%, 27 Votes)
- Nigdy nie przeżyłem déjà vu (5%, 3 Votes)
- Zdażyło mi się jeden raz (0%, 0 Votes)
Total Voters: 66
Ponad 170 lat intensywnego głowienia się nad problemem déjà vu dało nam więcej niż 30 naukowo sensownych wyjaśnień. Najbardziej obiecujące z nich wymienił w swojej pracy z 2004 roku Alan S. Brown. W tej ścisłej czołówce znalazły się: biologiczna dysfunkcja, podzielona percepcja, oraz świadome rozpoznanie przy równoczesnym braku przypomnienia. Zacznijmy od dysfunkcji, mojego ulubionego wyjaśnienia.
Pomysł na to, że fenomen déjà vu może wiązać się ze zmianą fizjologiczną w mózgu dały obserwacje epileptyków. Jeśli padaczka dotyczyła płata skroniowego część z nich przeżywała omawiany dziwny stan podczas aury poprzedzającej atak. Dalsze badania wykluczyły jednak déjà vu z listy objawów o charakterze informacyjnym, znaczącym przy diagnozowaniu epilepsji, jednakże u zdrowych ludzi, spontaniczny, mały atak epilepsji w płacie skroniowym może wywołać to uczucie – podobnie jak stymulacja jądra migdałowego i hipokampu. Halgrenowi i jego kolegom po fachu, używając stymulacji udało się skopiować déjà vu oraz inne komponenty aury epileptyków. Według badaczy, większa niż zazwyczaj elektryczna aktywność zakrętu hipokampa, miejsca kluczowego dla wydobywania informacji i ich kodowania, może zostać zinterpretowana przez mózg jako odczucie podobieństwa sytuacyjnego.
Déjà vu – Biologiczna dysfunkcja, podzielona percepcja, czy świadome rozpoznanie przy równoczesnym braku przypomnienia?
Kurczowo trzymając się neurologii, déjà vu może być spowodowane minimalną dysfunkcją którejś z dróg neuronalnych transportujących informacje o bodźcach zewnętrznych do wyższych centr kojarzeniowych. Wiadomości z narządów zmysłów wędrują różnymi zawiłymi ścieżkami do ośrodków korowych. Na tych drogach wiadomość może zostać spowolniona, jeśli np. na którymś połączeniu synaptycznym zaburzy się ilość neuroprzekaźników. Mózg, który na bieżąco integruje wszystkie te napływające informacje w jedną całość świadomego bycia, dostawszy którąś wiadomość z opóźnieniem, może doświadczyć zachwiania tej płynności przetwarzania. Milisekundowa różnica w szybkości przesyłania informacji może być źródłem dziwnego odczucia, jakoby dane doświadczenie było już zintegrowane wcześniej, znalazło się już w świadomości, jest znane.
Kolejną koncepcją źródła déjà vu jest podzielona percepcja. W 1928 roku Titchener wyraził tą myśl w następującym przykładzie:
Masz zamiar przekroczyć ruchliwą ulicę i oglądasz się szybko w obie strony by upewnić się o bezpieczeństwie przejścia. Twój wzrok na chwilę skupia się na okiennej wystawie sklepowej. Robisz krótką przerwę na obserwację wystawy przed dotarciem na drugą stronę drogi. Zerknięcie na ulicę, które pierwotnie powiązane było z przechodzeniem przez ulicę jako pojedynczą aktywnością wymagającą uwagi, zostało od tej aktywności odłączone. Zerknięcie na okno, jakkolwiek nieznaczące, było w stanie zaburzyć tendencje skojarzeniowe. Jak przechodzisz przez tą ulicę myślisz sobie “dlaczego to właśnie teraz przekroczyłem jezdnię?”; Twój system nerwowy podzielił pojedyncze doświadczenie na dwie fazy, bardzo do siebie podobne, z której późniejsza wydaje się niejako powtórzeniem pierwszej.
Fizyczny dystraktor spowodował podział między początkiem a końcem czynności, która powinna być w całości świadomie przetwarzana. Kawałki takiej oderwanej i nie przetwarzanej świadomie części zadania mogą wpłynąć na te już świadomie przetwarzane, tworząc omawianą małą iluzję. Według tej teorii déjà vu może ujawnić się również gdy pierwsze wrażenie, spojrzenie na daną scenę odbywa się peryferycznie, na granicy uwagi, a które to wrażenie następnie przechodzi w pełni świadomą ocenę sytuacji. To, że nasza uwaga jest dziurawa jak okna w wiejskich szkołach wiadomo od dawna, możecie o tym przeczytać tutaj.
Ale czy po obejrzeniu trzeciego filmiku z podanego wyżej linku ponowne oglądnięcie tylko poruszającej się małpy wywołałoby déjà vu? Nie jestem do końca przekonany. Musiałaby tutaj występować jeszcze jakaś zmienna. No, ale przejdźmy do trzeciego wyjaśnienia – świadomego rozpoznania przy równoczesnym braku przypomnienia. Według tej teorii, déjà vu może pojawić się w chwili, gdy dane doświadczenie w jakiejś części przypomina przeżytą już sytuację, jest więc rozpoznane jako podobne. Iluzja powstaje jednak jedynie wtedy, gdy ślad pamięciowy nie jest w stanie przebić się do świadomości. I takim sposobem zostajemy z poczuciem podobieństwa bez wyraźnego powodu takiego stanu. By w teorii zakryć dziurę problemu pojawiającego się déjà vu w miejscach czy w sytuacjach w których nigdy nie byliśmy, badacze dodali, że dane wspomnienie może pochodzić np. z bardzo wczesnego dzieciństwa, albo może być po prostu wyobrażeniem pokoju czy ulicy, którą opisywał pisarz w którejś przeczytanej książce. Zapalnikiem déjà vu nie musi być z resztą cała sceneria – wystarczy jeden element czy słowo.
Najciekawsze są jednak przypadki, gdy déjà vu występuje nienaturalnie często. Przykładem mogą być omawiani wcześniej epileptycy, ale też ludzie zażywający clonazepam, alkohol czy amfetaminę. Zwiększona ilość dopaminy w korze skroniowej ma podobny skutek. Interesujące przypadki opisuje też Int J Geriatr Psychiatry. We wstępie pisałem, że wraz ze zwiększaniem się długości życia epizody déjà vu stają się coraz rzadsze. Inaczej sprawa wygląda z trojgiem pacjentów R. G. Thompsona.
Pierwszy z owych pacjentów zgłosił się do lekarza z problemami z pamięcią. 80-latek narzekał na częste przeżywanie déjà vu – odbijało się to negatywnie na jego dziennych aktywnościach. Dla przykładu odmawiał czytania gazet czy oglądania telewizji z powodu, że “wszystko to już widział”. Skan MRI wykazał atrofię, zanik komórek w płatach skroniowych oraz hipokampie – zwłaszcza po lewej stronie mózgu. Dalsze badania wykazały zmniejszoną perfuzję do kory wzrokowej i przyśrodkowej. Diagnoza niepewna. Drugi przypadek to 70-letnia pani, również zgłoszona do lekarza z problemami natury pamięciowej. Jej mąż opowiedział, jakoby żonie wydawało się, że potrafi przewidzieć przyszłość odkąd kilkukrotnie miała wrażenie, że obecną sytuację przeżywa kolejny raz. Słysząc informację o ataku terrorystycznym w Bali powiedziała, że już wcześniej znała dokładną liczbę ofiar. Tak jak w pierwszym przypadku pacjentka uznała oglądanie wiadomości za aktywność bez większego sensu. Tomografia ukazała głęboką atrofię. Diagnoza: Alzheimer. Trzecią pacjentką była 65-letnia pani której zdarzył się krwotok podpajęczynówkowy wraz z martwicą części płata potylicznego. Przez to zaczęła mieć napady epilepsji. Gdy pierwszy raz spotkała się z jedną z badaczek czule pocałowała ją w policzek, tak jakby się znały od dawna. Podczas opieki w domu wielokrotnie pytała ową badaczkę czy nie spotkały się wcześniej, bo pacjentka miała wrażenie, że dawniej widywały się już tysiące razy. Utrzymujące się déjà vu oraz stan zagubienia dały w wyniku poważną depresję, chociaż napady padaczkowe kontrolowane są już całkowicie lekami.
Gdy my przeżywamy déjà vu wydaje nam się to ciekawostką, interesującą iluzją percepcji. Gdy stan ten jednak jest permanentny, życie może stać się katorgą. Trudno mi sobie nawet wyobrazić przez co przechodzą pacjenci opisani powyżej. Podczas déjà vu chwilowo odrywam się od świadomego przeżywania danej sytuacji, miejsce skupionej uwagi zajmuje skołowanie, rozproszenie. Zawieszenie w tym stanie wydaje mi się wielce przerażające.
(C) zdjęcie z unsplash.com
Brown, A. (2004). The Deja Vu Illusion Current Directions in Psychological Science, 13 (6), 256-259 DOI: 10.1111/j.0963-7214.2004.00320.x
Thompson RG, Moulin CJ, Conway MA, & Jones RW (2004). Persistent Déjà vu: a disorder of memory. International journal of geriatric psychiatry, 19 (9), 906-7 PMID: 15352150
mam tak samo jak ty scotty O.o
Może ktoś będzie w stanie pomóc mi zidentyfikować efekt którego doświadczam?
Kiedy poznaję jakąś informację po raz pierwszy to jest ona dla mnie nowa.
Kiedy później przypominam sobie moment jej poznania to mam wrażenie, że znałem ją już wcześniej i dziwię się jak mogłem ją zapomnieć. Nie jestem jednak w stanie sobie przypomnieć kiedy mógłbym ją poznać wcześniej. Czasami nie wydaje się możliwe abym mógł ją poznać z powodów obiektywnych (np. nie interesowałem się wcześniej danym tematem).