Pierworodni synowie i córki są uważani za najinteligentniejszych. Co zaskakujące, najstarsze rodzeństwo naprawdę osiąga większe sukcesy niż ich bracia czy siostry – twierdzą polscy i amerykańscy psycholodzy, którzy badali wpływ stereotypów na nasze życie.
Pierworodni są nie tylko najinteligentniejsi, ale też najbardziej odpowiedzialni, posłuszni oraz… najmniej twórczy. Dzieci “średnie” w kolejności urodzeń są zazdrosne, a najmłodsze – najbardziej kreatywne, a przy tym nieposłuszne, nieodpowiedzialne i wygadane. Jedynacy zaś są niezgodni. Kto tak twierdzi? Prawie wszyscy. Tak przynajmniej wynika z badań Nicholasa Herrery i Roberta Zajonca z Uniwersytetu Stanforda w USA.
Najstarszy na adwokata, najmłodszy na kaskadera
Naukowcy ci poprosili studentów swojej uczelni o scharakteryzowanie siebie samych oraz typowych jedynaków, pierworodnych, średniaków i najmłodszych. Badani mieli ocenią, które spośród jedenastu podanych cech (takich jak posłuszeństwo, konfliktowość czy kreatywność) można przypisać poszczególnym “typom”. Skala była pięciostopniowa: od +2 (posiada daną cechę) do -2 (zupełny jej brak).
Który zawód jest prestiżowy?
W międzynarodowym Standardzie Skali Prestiżu poszczególnym zawodom przypisano punkty w 100-punktowej skali. Im więcej uzyskał dany zawód, tym większy prestiż się z nim wiąże.
astronauta (80)
nauczyciel akademicki (78)
lekarz (78)
prawnik (73)
architekt (72)
pilot (66)
polityk (63)
pisarz (62)
inżynier (62)
policjant (60)
artysta (57)
pracownik społeczny (56)
dziennikarz (55)
księgowy (55)
aktor (52)
informatyk (51)
rolnik (47)
muzyk (45)
fotograf (45)
strażak (35)
Wyniki, choć w dużej mierze potwierdziły przypuszczenia, jednak zaskoczyły naukowców. Bo dlaczego najstarszemu, uważanemu za tak mądrego i odpowiedzialnego, przypisuje się brak kreatywności? Tego nie wiadomo.
– Efektem ubocznym badań było odkrycie, że studenci najlepiej oceniali samych siebie i dzieci o tej samej, co oni, pozycji w hierarchii rodziny – komentuje Grażyna Wieczorkowska z Uniwersytetu Warszawskiego, współautorka pracy opublikowanej w prestiżowym Journal of Personality and Social Psychology. To jej badania, przeprowadzone wraz z Bogdanem Cichomskim, skłoniły Amerykanów do “wgryzienia” się w problem.
Polscy psycholodzy analizowali dane zebrane przez ankieterów od 2 tys. dorosłych mieszkańców naszego kraju w roku 1997, a potem ponownie w r. 1999. Uczestnicy sondażu byli pytani m.in. o wykształcenie, kolejność urodzenia, wielkość rodziny, z której pochodzą, oraz o wykonywany zawód. Jego prestiż był oceniany zgodnie z międzynarodowym standardem. okazało się, że dzieci urodzone jako pierwsze zwykle zdobywały wyższe wykształcenie niż młodsze rodzeństwo. W efekcie też zwykle zdobywały zawód o wyższym prestiżu społecznym.
Amerykańscy naukowcy sprawdzali, czy jest to zgodne ze stereotypami. Poprosili uczniów i studentów o odpowiedź na pytanie, które z dzieci ma największe szanse powodzenia w danym zawodzie – np. strażaka, muzyka, fotografa czy policjanta. Ponieważ stereotypy na temat prestiżu zawodu i kolejności urodzeń mogą się różnić w zależności od rasy, płci, klasy społecznej osób badanych czy regionu, w którym mieszkają, naukowcy analizowali odpowiedzi dwóch odmiennych grup: 131 licealistów z terenów rolniczych w stanie Wisconsin oraz 203 studentów elitarnego Uniwersytetu Stanforda. Różnice okazały się bardzo niewielkie. Pierworodnym najczęściej wybierano pracę adwokata, policjanta lub lekarza, a najmłodszym: aktora, muzyka albo kaskadera (studenci nieznacznie częściej wybierali zawody rolnika i oficera policji dla dzieci najstarszych, a nauczyciela w liceum – najmłodszym). W międzynarodowej stupunktowej skali prestiżu zawody przydzielane pierworodnym uzyskiwały średnio 67,6 punktu (w ocenie licealistów) i 65,5 pkt (studenci), a te, które przypisywano najmłodszym braciom i siostrom – 50,4 pkt (licealiści) oraz 47,6 pkt (studenci).
Kiedy stereotyp zmienia nasze plany
– Nasze badania przekonują, że zdolności ludzi często oceniamy przez pryzmat ich pozycji w hierarchii rodziny – twierdzą psycholodzy. – W efekcie, inaczej traktujemy najstarsze dzieci, a inaczej najmłodsze. To zaś ma duży wpływ na ich późniejsze losy. większość rzeczywistych różnic między pierworodnymi a ich rodzeństwem ma więc źródło w naszych stereotypach na ich temat.
z Instytutu Psychologii Uniwersytetu Warszawskiego.
Przeanalizujmy teorię profesora Zajonca na przykładzie rodziny z 2 córkami. Starsza przeżywa pierwsze lata życia w otoczeniu dorosłych, co wpływa stymulująco na jej rozwój intelektualny. Młodsza spędza dużo czasu w towarzystwie siostry, której np. zasób słownictwa jest dużo uboższy niż rodziców. Oznacza to, że jej otoczenie intelektualne jest średnio mniej skomplikowane, niż to było w przypadku starszej siostry. Ma natomiast towarzysza zabaw. Nie dziwią wiec wyniki pokazujące różnice w późniejszych osiągnięciach zawodowych i społecznych. Nie biorą one jednak pod uwagą innych ważnych czynników. Jeżeli różnica wieku wynosi 15 lat, to otoczenie młodszej jest podobne do sytuacji pierworodnej. Jeżeli rodzice poświęcają drugiemu dziecku równie dużo uwagi jak pierwszemu to różnica też będzie się zacierać. W prezentowanych badaniach okazało się, że ludzie podzielają przekonania o różnicach między dziećmi urodzonymi w różnej kolejności. Jest to niebezpieczne, ponieważ mamy silną tendencję, aby przeceniać wielkość różnic międzygrupowych (np. między pierworodnymi a urodzonymi później), a nie doceniać różnic wewnątrzgrupowych (np. tego, że pierworodni różnią się miedzy sobą).
(C) Zdjęcie unsplash.com
(C) Powyższy news po raz pierwszy ukazał się w Dziale Nauka Gazety Wyborczej we wrześniu 2003 roku. Dziękuję red. Mikołuszko i Zagórskiemu za pomoc w zredagowaniu ostatecznej wersji tekstu.
Herrera, N., C., Zajonc, R. B. , Wieczorkowska, G., Cichomski, B. (2003). Beliefs about birth rank and their reflections in reality. Journal of Personality and Social Psychology.
Naukowcy znowu skromnościć pojechali, bo siebie nie wymienili w czołówce ;]
“Większość prezydentów to pierworodni” – Bracia Kaczyńscy mi tu się na myśl nasuwają.