Od pierwszego przypadku zachorowania na COVID-19 w Polsce minie niedługo pół roku. Nadal nie wiadomo, jak długo wirus pozostanie z nami. Część ekspertów twierdzi, że druga fala zachorowań jest nieunikniona, a niektórzy, np. belgijski wirusolog Steven van Gucht twierdzą wręcz, że już trwa.
Pandemia COVID-19 zaowocowała wieloma fakenewsami i teoriami spiskowymi dotyczącymi źródeł pochodzenia koronawirusa. W internecie bez trudu można trafić np. na pogłoski, jakoby pandemia koronawirusa była spowodowana przez nadajniki 5G lub przez celowo przygotowana przez chińskich naukowców, jako broń biologiczna. WHO, podkreślając, jak poważnym problemem są niesprawdzone informacje, twierdzi wręcz, że obecnie zmagamy się nie tylko z pandemią, ale także z „infodemią”. WHO zwraca przy tym uwagę na szkodliwość fakenewsów – np. niepoparta dowodami naukowymi informacja o tym, jakoby koronawirus miał ginąć w temperaturze wyższej, niż 27 stopni, mogła przyczynić się do tego, że niektórzy ludzie mieszkający w ciepłych krajach uznali, że zagrożenie koronawirusem ich nie dotyczy.
Jaki jest związek między niesprawdzonymi informacjami a zachowaniem ludzi w czasie pandemii?
Na to pytanie postanowili odpowiedzieć badacze pod kierunkiem Zapana Barui z Uniwersytetu w Chittagong w Bangladeszu. W tym celu poprosili 483 bangladeskich internautów o wypełnienie ankiety dotyczącej odbioru informacji na temat COVID-19 oraz przestrzegania reguł zachowania rekomendowanych przez WHO, jak regularne i dokładne mycie rąk, unikanie zatłoczonych miejsc czy noszenie maseczki w miejscach publicznych. Okazało się, że osoby, które wierzą w teorie spiskowe i fakenewsy, w tym przekazy powiązane z religią, jak np stwierdzenie prezydenta Tanzanii, że przyjmowanie komunii niszczy wirusa, mniej chętnie przestrzegają zaleceń WHO. Natomiast osoby, które krytycznie odbierały informacje zaczerpnięte z internetu (np. szukając tych samych informacji w różnych źródłach) częściej przestrzegały zaleceń.
Błędne informacje dotyczące pandemii COVID-19 to poważny problem także w Polsce. W marcu arcybiskup Wacław Depo otwarcie sprzeciwiał się zamykaniu kościołów z powodu pandemii, twierdząc, że przede wszystkim nalezy zaufać Bogu, a na początku lipca premier Mateusz Morawiecki sugerował, że pandemia nie jest już problemem, mimo że statystyki zachorowań nie uprawniały do takiego optymizmu.
Badacze z Uniwersytetu Warszawskiego (Oleksy, i in., 2020) również wykazali, że niektóre teorie spiskowe dotyczące COVID-19 są powiązane z brakiem przestrzegania zaleceń WHO, inne zaś, jak się okazało, są związane z uprzedzeniami wobec Chińczyków i Włochów. Dlatego warto pamiętać, by, szukając informacji o koronawirusie, korzystać ze sprawdzonych źródeł wiedzy, najlepiej z pierwszej ręki, jak strona WHO czy strona Europejskiego Centrum Prewencji i Kontroli Chorób (ECDC). Ci zaś, którzy wolą czytać w języku polskim, mogą skorzystać z komunikatów przygotowywanych przez Ministerstwo Zdrowia i Główny Inspektorat Sanitarny, przygotowanych na podstawie danych WHO i ECDC.
Chcesz wiedzieć więcej?
Barua, Z., Barua, S., Aktar, S., Kabir, N., & Li, M. (2020). Effects of misinformation on COVID-19 individual responses and recommendations for resilience of disastrous consequences of misinformation. Progress in Disaster Science. doi:10.1016/j.pdisas.2020.100119
Oleksy, T., Wnuk, A., Maison, D. & Łyś, A. (2020). Content matters. Different predictors and social consequences of general and government-related conspiracy theories on COVID-19. Personality and Individual Differences, 168, 110289. doi:10.1016/j.paid.2020.110289
A dziś ju z wiemy że co najmniej część z wielu “teorii spiskowych” okazała się prawdę. Mądrale deprecjonujący “wyznawców teorii spiskowych” wyszli na durni, ale się do tego nie przyznają i przemilczając niewygodne dla siebie fakty, nadal robią owcom wodę z mózgów.