Czy zdarzyło się Wam kiedyś stwierdzić na podstawie twarzy, że ktoś wygląda jakby posiadał pewne cechy, które jak się potem okazało rzeczywiście posiadał? Okazuje się, że takie czytanie z twarzy jest całkiem możliwe. Jej struktura może bowiem sygnalizować na przykład tendencję do ekspresji uprzedzeń – przekonują wyniki badań opublikowanych na łamach Psychological Science.
Istnieją badania, które pokazują że ludzie zaskakująco dokładnie wnioskują o pewnych cechach innych osób na podstawie wyglądu ich twarzy. Umieją na przykład określić stopień czyjejś religijności (Garrett, & Ambady, 2010), kryminalnych skłonności (Valla, Ceci & Williams, 2011), czy też orientację seksualną (Ambady, Adams & Macrae, 2008). Dziedziczenie i zwyczaje kulturalne prawdopodobnie pomagają przekazywać te atrybuty z pokolenia na pokolenie. Tym razem psycholog Eric Hehman i współpracownicy z University of Delaware postanowili sprawdzić czy wygląd ujawniający się w stosunku szerokości do wysokości twarzy (facial width-to-height ratio w skrócie fWHR) jest związany z zachowaniami napędzanym przez testosteron (podstawowy męski steroidowy hormon płciowy). Badacze spekulowali, że takie zachowania mogą mieć więcej wspólnego ze społeczną dominacją niż czystą agresją. Zbadali więc związek między fWHR i dominacją w kontekście uprzedzeń rasowych. Innymi słowy postanowili sprawdzić czy na podstawie wyglądu twarzy da się wnioskować o czyichś uprzedzeniach.
Uprzedzenia rasowe to bardzo delikatna kwestia, istnieje społeczna presja do ujawniania nieuprzedzonych zachowań. Bardziej dominujące jednostki prawdopodobnie dbają mniej o tłumienie uprzedzonych zachowań i wykonują mniej ćwiczeń samoregulujących w odniesieniu do własnych uprzedzeń – tłumaczy Hehman.
W badaniu badacz zapytał mężczyzn o ich gotowość do ekspresji uprzedzeń oraz o odczuwany przez nich nacisk do przestrzegania norm społecznych. Dodatkowo na podstawie zdjęcia twarzy oceniano stosunek szerokości do długości twarzy każdego uczestnika.
Mężczyźni o wyższym fWHR, byli bardziej skłonni do wyrażania rasistowskich uwag i mniej przejmowali się tym, jak oceniają ich w tym kontekście inni. Co ważne, te wyniki nie pokazują, że ci mężczyźni byli bardziej uprzedzeni – mężczyźni o wyższym fWHR nie wykazali wyższych wyników na skalach określających niejawne uprzedzenia rasowe, natomiast mniej hamowali się w wyrażaniu negatywnych uczuć.
Kompatybilne wyniki uzyskano w drugim badaniu, w którym obserwatorzy faktycznie dostrzegali i wykorzystywali fWHR przy ocenie czyjegoś stopień uprzedzenia. Uczestnicy oceniali zdjęcia z pierwszego badania. Okazało się, że mężczyźni o szerszych i krótszych twarzach byli oceniani jako bardziej uprzedzeni, niż ci o twarzach bardziej smukłych.
“Nie wszyscy ludzie z wysokim fWHR są rasowo uprzedzeni, tak samo jak nie wszyscy z niskim fWHR są od takich uprzedzeń wolni” – podkreśla Hehman. Uzyskany efekt można rozpatrywać jako efekt uboczny społecznej dominacji – mężczyzn z większym fWHR nie wiele obchodzi to, co inni o nich myślą.
Powyższe odkrycie jest zgodne z ideą, że ludzie kierują uwagę na bodźce, które mogą mieć na nich wpływ. Opisane trzy badania odpowiadają jak ludzie postrzegają i dokładnie wnioskują o cechach osobowości na podstawie wyglądu. Artykuł dostarcza pierwszych dowodów, na to, że metryka twarzy nie tylko sygnalizuje ważne i kontrowersyjne zachowania społeczne, takie jak uprzedzenia, ale może być także wykorzystywana przez innych do podejmowania trafnych sądów,” podsumowuje Hehman.
Hehman, E., Leitner, J. B., Deegan, M. P., Gaertner, S. L. (2013). Facial Structure Is Indicative of Explicit Support for Prejudicial Beliefs. Psychological Science, DOI:10.1177/0956797612451467
jak ktoś na podstawie czyjegoś wyglądu (np koloru skóry) wyraża o nim opinie to jest nikczemnym rasistą. A jak na podstawie czyjeś szerokości twarzy to jest… chwały godnym naukowcem.
to OBŁĘD!!!!
Oczywiście że w toku ewolucji ludzie nauczyli się rozpoznawać konkretne cechy wyglądu jako znamionujące konkretne cechy charakteru osoby która je posiada – bo to pomagało w przeżyciu!
Oczywiście że mężczyźni o przywódczych cechach są bardziej nieufni od naiwnych kobietek – bo to oni przez tysiące lat musieli dbać o dobro swoich plemion i hord.
Oczywiste jest też że powyższe badania prowadzą do stygmatyzacji zachowań męskich i nadania im pejoratywnego kolorytu.