Transfer uczuć

By: rahims

Ściskanie ręki z oszustem lub sam fakt siedzenia na krześle kłamcy sprawia, że ludzie czują się winni. Doktor Kendall Eskine wraz z zespołem na łamach Journal of Experimental Social Psychology opisał zjawisko moralnego transferu.

W pierwszym z badań nad tym zagadnieniem wzięło udział 54 studentów z Uniwersytetu w Loyola. Część z nich poinformowano, że usiądą na krześle, które rzekomo używane było przez ich kolegę przyłapanego na kradzieży. Pozostali nie dowiadywali się o tym fakcie. Następnie wszyscy uczestnicy wypełniali test dotyczący doświadczanych w danej chwili odczuć. Zawierał on stwierdzenia odnoszące się do gniewu, smutku i poczucia winy. Przykładowe pozycje to: “Czuję się z czymś źle” i ” Czuję, że powinienem za coś przeprosić”. Jak się okazało, grupa siedząca na krześle nieuczciwego studenta, czuła się bardziej winna i uległa, jakby coś ich dręczyło.

W drugim badaniu wzięło udział 48 studentów, którzy ściskali rękę z kolegą opisanym jako ściągający na egzaminie. Ta grupa odczuwała następnie większe poczucie winy niż grupa nie poinformowana o fakcie nieuczciwości znajomego. To doprowadziło, że doświadczali oni więcej negatywnych moralnych uczuć, zwłaszcza wysoki był u nich wskaźnik wrażliwości na obrzydzenie. Co ciekawe, mniejsze wyrzuty sumienia mieli badani, którzy przed uściskiem założyli rękawiczki! W innym badaniu ludzie woleli unikać wchodzenia w kontakt z ubraniami używanymi przez mordercę, mimo zapewnień że były wcześniej prane. Te nowe odkrycia potwierdzają dotychczasowe badania, które ujawniają sposób myślenia o obiektach w kontekście ich właścicieli.

Zespół Eskine twierdzi, że istnieje jeszcze wiele pytań bez odpowiedzi. Na przykład, jak transfer moralny może wpływać na osobę czyniącą zło? Bardzo prawdopodobne, że przestępcy mogliby czuć się coraz mniej winni w skutek dotykania coraz większej liczby innych ludzi. Pojawia się też pytanie: czy moralny transfer dotyczy tylko negatywnych uczuć? „Taki transfer zdecydowanie nie ogranicza się tylko do emocji negatywnych – świadczy o tym choćby fakt, że przedmioty które należały do lubianych celebrytów są zwykle wyceniane o wiele korzystniej” – odpowiadają badacze.

Więcej informacji:
Zdjęcie (CC) rahims
Eskine, K. J., Novreske, A., & Richards, M. (2013). Moral Contagion Effects in Everyday Interpersonal Encounters, Journal of Experimental Social Psychology, 49(5), 947-950.

Artykuł ukazał się również drukiem na łamach styczniowego numeru magazynu Focus Coaching w dziale Psychopedia.
Total
0
Shares
2 comments
  1. Na moje oko to jakaś kolosalna brednia – KAŻDY normalny człowiek zada sobie pytanie “czemu posadzono mnie na krześle klamcy, czyżbym też był o coś podejrzewany?”. I to tłumaczy zachowanie badanych. A informacje że właśnie ściskalo się rekę komuś nieuczciwemu, także budzi wyrzuty sumienia nie na drodze transferu czegokolwiek, ale te zwykłe wewnętrzne. Zaś reszta to jakaś magia vel szamanizm oraz przypisywanie przedmiotom nadnaturalnej mocy pośrednictwauczuciowego – fajne wfilmach, ale odnaukiodlegle niczym “ziwelona wyspa” od IIIRP.

    1. Zgadzam się z Tobą. Żaden transfer. Transfer uczuć miałby miejsce w sytuacji braku informacji o osobie siadającej wcześniej na krześle czy ściskającej rękę. Kolejnym warunkiem jest sprawdzenie jakie uczucia/emocje przeżywała osoba transferująca uczucia na przedmiot. W sumie można powiedzieć, że wstydzimy się za kolegów i brzydzimy się ubraniami zabójców.

Comments are closed.

Related Posts