Czy tobie też zdarza się zgubić we własnym mieście? Badania sugerują, że najtrafniejszej lokalizacji bardzo dobrze znanych obiektów sprzyja skierowanie się ku północy. Im większe odchylenie ciała od tej orientacji, tym więcej błędów. Naukowcy sprawdzili jak doskonale znana przestrzeń, taka jak miejsce zamieszkania, jest reprezentowana w umyśle, a najświeższe wyniki przedstawili na łamach Psychological Science.
Chyba każdy chociaż raz znalazł się w zupełnie obcym miejscu. Odszukanie docelowej ulicy na takim nieznanym terytorium często graniczy z cudem. Za to orientacja we własnym mieście powinna być swobodna, a lokalizacja dobrze znanych miejsc – bardzo łatwa. W jaki zatem sposób wiedza o znajomych obiektach i ich umiejscowieniu w przestrzeni jest kodowana w umyśle? Wśród naukowców nie ma jednomyślności, a zdania na ta ten temat są podzielone. Niektórzy uważają, że szukając jakiegoś obiektu na “znajomym gruncie”, nie musimy odwoływać się do ich poznawczych reprezentacji. Inni zakładają, że jest odwrotnie – znane miejsca i budynki, a także położenie względem nich naszego ciała są zapisywane w pamięci jako mentalna mapa terenu. Taka mapa jest swoistym układem odniesienia, do którego możemy się odwołać, na przykład idąc do ulubionego sklepu. Według tego stanowiska trafność lokalizowania bardzo dobrze znanych obiektów czy szacowania odległości między nimi jest najlepsza, kiedy mentalny układ odniesienia jest zgodny z aktualnym położeniem naszego ciała w przestrzeni (tzw. efekt dopasowania – ang. alignment effect). Wraz z odchylaniem się od tego idealnego położenia, stajemy się coraz mniej trafni.
Jeszcze inni naukowcy zauważają, że nie uczymy się relacji przestrzennych tylko z własnego doświadczenia. Do orientacji w terenie służą nam przecież także mapy, z których większość ma orientację północną, a ludzie przejmują niejako taką formę orientacji w terenie. Według tego ujęcia lokalizacja sklepu z ubraniami będzie tym trudniejsza, im większe będzie odchylenie od tej narzuconej i wyuczonej orientacji.
Grupa naukowców z Julią Frankenstein na czele postanowiła sprawdzić, jak jest naprawdę i przeprowadzić bardzo ciekawy eksperyment z wykorzystaniem nowatorskich narzędzi. W tym badaniu wzięło udział 26 osób, które przez ostatnie dwa lata mieszkały w niemieckiej miejscowości Tubingen. Uczestnicy siedzieli na wysokim krześle w specjalnym hełm wideo na głowie, który miał ich przenieść w do sztucznie wykreowanego miasta. Taki wirtualny model składał się między innymi z dziedzińca zamkowego, remizy strażackiej, i kina, a uczestnicy widzieli otaczającą ich rzeczywistość z 12 różnych pozycji (każdej z nich odpowiadało odchylenie ciała o kolejne 30 stopni od wyjściowej pozycji). Zadaniem badanych było zlokalizowanie łącznie 13 obiektów przez naciśnięcie guzika na specjalnie zaprojektowanym joysticku. Po serii prób każdego proszono, by narysował mapkę miejsc, które lokalizował w eksperymencie.
Wyniki były zaskakujące. Okazało się, że uczestnicy, lokalizując kolejne obiekty, wypadali najlepiej z głową zwróconą w kierunku północnym. Trafność wskazań spadała liniowo wraz z kątami odchyleń od tej orientacji. Naukowcy tłumaczą, że błędy w szacowaniu mogły wynikać ze stosowania przez badanych operacji służących przywróceniu tego punktu widzenia, na przykład poznawczo obciążających rotacji mentalnych.
W badaniu nie wykryto efektu, zgodnie z którym orientacja w terenie jest najlepsza, jeśli jest zgodna z własnym układem odniesienia, za który uznano narysowaną przez uczestników mapę terenu. Osoby, których mapy miały orientację południową (a takich było najwięcej, bo aż 17), nadal wypadały najlepiej, kiedy były skierowane na północ. Tak samo było w przypadku uczestników o szkicach o orientacji zachodniej. Wydawać by się mogło, że jeśli te osoby zakodowały otaczającą ich przestrzeń w orientacji południowej bądź zachodniej, najlepiej wypadną w pozycji ciała zgodnej z tymi mentalnymi reprezentacjami przestrzeni. Wychodzi na to, że mieszkańcy Tubingen nie korzystają z wewnętrznego układu odniesienia, a raczej z ogólnie przyjętego punktu widzenia przedstawianego przez większość map świata. Taki wynik zastanawia, bowiem po badaniu wielu z nich przyznało, że nie widziało mapy swojego miasta od lat. Jak widać zaciekłe studiowanie map odpada i nie może wytłumaczyć wyników mieszkańców tego niemieckiego miasteczka.
Nie ujawnił się także efekt dopasowania, zgodnie z którym trafność lokalizacji jest największa, kiedy aktualnie ciało ułożone jest równolegle do ulicy. Co więcej rozkład wyników zdawał się przeczyć tej hipotezie. Wyniki większości osób były gorsze, kiedy ich pozycja “zgadzała się” z pozycją ulicy, a tylko jedna osoba dokonywała w tym warunku trafniejszej lokalizacji obiektów.
Podsumowując ludzie najwyraźniej tworzą w umyśle coś na kształt mentalnej mapki i to takiej o orientacji północnej. Jeśli więc zastanawiasz się, gdzie jest apteka albo cokolwiek innego, czego w danej chwili potrzebujesz, znajdziesz to, zwracając się ku północy. A to, skąd weźmiesz kompas, to już zupełnie inna kwestia.
Frankenstein J, Mohler BJ, Bülthoff HH, & Meilinger T (2011). Is the Map in Our Head Oriented North? Psychological science PMID: 22207644
Okazuje się, że dla większości ludzi najkorzystniej jest spać z głową na północ. Znajomy podawał przykład swojej nowo narodzonej córeczki, która pozostawiona w łóżeczku zawsze obracała się z głową na północ. Ja ostatnio ćwiczę się w odnajdywaniu północy tam, gdzie tego od razu nie widać, i mam coraz trafniejsze wyniki. Gdzieś w tą stronę bym szukał wyjaśnień.
Już w latach 60-tych ubiegłego wieku badaczy zainteresowały pszczoły i ich zdolności nawigacji w terenie.Badania także innych wędrujących przedstawicieli świata zwierząt wykazały drobiny mikro kryształu organicznego-magnetytu.Magnetyt to najbogatsza ruda żelaza. Obok hematytu jest głównym surowcem do otrzymywania żelaza. Silnie własności magnetyczne wykorzystywane są w wielu urządzeniach, nie tylko w kompasach.U zwierząt znaleziono mikro kryształy w mózgu,w dziobie.Dzięki niemu,magnetytowi zwierzęta mają orientację w terenie.Np. w 2001 stwierdzono,że przy gęstości mocy 0,04 uW/cm2 zniszczona została orientacja ptaków wędrownych.
Człowiek także posiada mikro kryształki magnetytu w mózgu,około 82ug.Może dzięki temu nasi przodkowie mogli zbierać i polować,i odnaleźć drogę powrotną do jaskini?
Obecność magnetytu w mózgu to także przyczyny bólów głowy,zaburzenia orientacji przy źródłach wysokiej mocy pól elekromagnetycznych zmiennych.
Czy mógłbyś podać naukowe źródła potwierdzające istnienie “mikro kryształków magnetytu” w ludzkim mózgu?