Jak przetrwać w miejskiej dżungli?

Historia przenośnych odtwarzaczy muzyki, to doskonały przykład tempa z jakim rozwija się ludzka cywilizacja.  Pokolenie urodzonych na przełomie wieków walkmany czy discmany spostrzega jako relikty przeszłości, gdy ich dziadkowie najnowsze odtwarzacze multimedialne, które przypominają kieszonkowe telewizory, traktują jak kosmiczną technologie. Okazuje się, że rewolucja jaka dokonała się od wyjścia na rynek pierwszego przenośnego magnetofonu, mogła pomóc nam i nadal pomaga przetrwać w coraz bardziej zatłoczonych miastach.

Grupa psychologów pod kierownictwem Any Tajadura-Jiménez postanowiła sprawdzić w jaki sposób słuchanie muzyki za pomocą przenośnego odtwarzacza może wpływać na sposób spostrzegania i odczuwania granic naszej osobistej przestrzeni.

W dwóch przeprowadzonych przez badaczy eksperymentach uczestnicy słuchali muzyki przez słuchawki albo z głośników, które stały przed nimi (rysunek poniżej). W zależności od warunków odtwarzano badanym pozytywną albo negatywną muzykę lub procedura przebiegała w kompletnej ciszy.

(C) www.plosone.org; 2011 Tajadura-Jime´nez et al.

Ścieżki dźwiękowe powstały na podstawie wycinków muzyki filmowej, której nie sposób było rozpoznać. Dzięki temu badacze mieli pewność, że uczestnicy nie mają wyrobionych preferencji, ponieważ nie znają odtwarzanej muzyki.  Dodatkowo każdy z utworów został wcześniej oceniony pod względem pozytywnych i negatywnych emocji oraz pobudzenia jakie wywołuje jego słuchanie.

Na początku badania uczestnicy stali w odległości trzech metrów od pomocnika eksperymentatora. Po 12 sekundach od puszczenia losowo wybranego utworu badani mieli iść w kierunku eksperymentatora albo to on szedł do nich. W pierwszym wariancie uczestnik miał się zatrzymać w momencie, gdy poczuł, że dystans między nim, a drugą osobą zaczął być nieprzyjemny. W przypadku drugiej opcji mówił „stop”, gdy eksperymentator naruszył dopuszczalne granice bliskości. Po zakończeniu zadania badani jeszcze raz odsłuchiwali prezentowane utwory, oceniając w jakim stopniu wywołują w nich emocje.

Przede wszystkim rodzaj muzyki nie miał żadnego znaczenia na granice osobistej przestrzeni, gdy uczestnicy zmierzali w kierunku eksperymentatora. Dochodziło jednak do istotnej zmiany, gdy odwrócono sytuację. Osobista przestrzeń uczestników kurczyła się, gdy słuchali pozytywnej muzyki za pomocą słuchawek, jednak pozostawała na podobnym poziomie, gdy puszczano ją z głośników.

Dzięki słuchawkom eksperymentator mógł podejść bliżej badanych, za nim ci zaczęli odczuwać, że dzielący ich dystans jest nieprzyjemny.  Z drugiej strony płynąca z głośników negatywna muzyka, poszerzała osobistą przestrzeń uczestników, którzy zatrzymywali eksperymentatora zdecydowanie dalej. Uzyskane efekty były tym silniejsze im silniejsze emocje wywoływały odtwarzane utwory.

Osobista przestrzeń kurczy się najmocniej gdy słuchamy pozytywnej muzyki za pomocą słuchawek, a rozszerza gdy negatywna muzyka płynie z głośników.

Co ciekawe uzyskane wyniki sugerują, że komfort przebywania z ludźmi nie zmienia się pod wpływem emocjonalnego kontekstu muzyki tylko wtedy, gdy możemy kontrolować dystans między nami, a innymi osobami.

Znajduje to potwierdzenie w teoriach dotyczących emocjonalnych sygnałów. Pozytywne sygnały  sugerują, że otaczające nas środowisko jest bezpieczne gdy negatywne ostrzegają przed niebezpieczeństwem. Dodatkowo wiemy, że pozytywne emocje popychają nas w kierunku innych, gdy negatywne odpychają (Levenson, 1994).

Badania, które przeprowadziła Ana Tajadura-Jiménez i jej koledzy pokazują w jaki ułatwić sobie przetrwanie w zatłoczonym do granic możliwości autobusie czy metrze, gdy z jednej strony widzimy twarz drugiej osoby z odległości kilku centymetrów, a z drugiej czujemy nieprzyjemnych oddech na karku. Biorąc pod uwagę powszechność i popularność przenośnych odtwarzaczy oraz kurczącą się z dnia na dzień osobistą przestrzeń –jest na już około 7 miliardów – warto lepiej zrozumieć korzyści płynące z ich używania.

ResearchBlogging.org

Więcej informacji:
Tajadura-Jiménez A, Pantelidou G, Rebacz P, Västfjäll D, & Tsakiris M (2011). I-space: the effects of emotional valence and source of music on interpersonal distance. PloS one, 6 (10) PMID: 22022516
Print Friendly, PDF & Email
Total
0
Shares
One comment
  1. Ten artykuł zainteresował mnie ponieważ od ponad 12 lat słucham muzyki z przenośnych odtwarzaczy muzyki, właściwie w każdym momencie który spędzam poza domem w którym nie jestem zajęty konwersacją z innymi osobami (czasami nawet to stwierdzenie nie jest zawsze prawdziwe, albowiem zdaża mi się prowadzić z kimś rozmowę i mieć jedną słuchawkę w uchu, jest to zdecydowanie zły nawyk którego powinnienem się pozbyć)albo innymi czynnościami które uniemożliwiają mi słuchanie muzyki w ich trakcie. Badanie przedstawione w powyższym artykule stara się sprawdzić zależność między słuchaniem muzyki pozytywnej, negatywnej badź przebywaniem w cichym pomieszczeniu(wnioskuje że to jest grupa kontrolna tego badania) na to jaki obszar naokoło nas uznajemy za naszą przestrzeń osobistą, której naruszenie redukuje nasze poczucie komfortu.
    Nie mam większych zastreźen do artykułu pod względem merytorycznym ani stylistycznym i w mojej ogólnej opinii artykuł jest napisany w bardzo dobry sposób, można jednak znaleźć parę pomniejszych błędów gramatycznych, dla przykładu w ostatnim paragrafie pada zdanie ,,w jaki ułatwić sobie przetrwanie” oczywiście po prostu brakuje słowa sposób więc nie jest to błąd który w jakikolwiek sposób ubliża tekstowi. Pod względem merytorycznym autor artykułu bardzo dobrze przedstawił, sposób w jaki została sklasyfikowana muzyka jako pozytywna oraz negatywna, oraz w sposób rzetelny przedstawił wyniki eksperymentów, do których osobiście mam tylko jedno zastrzeżenie. W artykule pada zdanie ,,Przede wszystkim rodzaj muzyki nie miał żadnego znaczenia na granice osobistej przestrzeni, gdy uczestnicy zmierzali w kierunku eksperymentatora. ” z którym, o ile moja interpretacja wyników badań jest poprawna, nie mogę się zgodzić. To prawda że największe róznice ujawniły się podczas badania ,,stop-distance” ale pomimo tego że faktycznie niewielkie można było jednak według wykresów zauważyć róznice w badaniu ,,approach-distance” dlatego też sugerowałbym zmianę słowa ,,żadnego” na ,,większego”.
    Autor artykułu nie pokusił się o skomentowanie dyskusji wyników, i o ile wydaje mi się że komentarz do tej dyskusji mógłby być użyteczny to taka dyskusja nie byłaby dopasowana do roli jaką stara się pełnić ten artykuł czyli krótkiego streszczenia wyników badań, innymi słowy brak tego omówienia osobiście traktuję jako zaletę tego artykułu ponieważ sprawia że artykuł jest precyzyjny i skupiony na swoim zadaniu.

Comments are closed.

Related Posts