Czy Twoje dziecko czyta wieczorem przy złym świetle? Czy siada zbyt blisko telewizora? Na pewno spotkaliście się z opiniami o wpływie tych czynników na rozwój krótkowzroczności (miopii). Ale kolejne badania udowadniają, że to inne czynniki są kluczowe w rozwoju wad ostrości widzenia.
Krótkowzroczność jest dobrze zrozumianą wadą – powodowana jest nadmiernym wydłużeniem gałki ocznej, a poprzez nawet najdelikatniejszą zmianę tej budowy, wpadające promienie światła ogniskują się przed siatkówką zamiast na niej. Niestety wiedza o mechaniźmie nie przekłada się na skuteczną walkę z tym problemem. W ostatnich dekadach odnotowujemy epidemię krótkowzroczności – w Azji Wschodniej i Środkowo-Wschodniej, już 80-90% młodych dorosłych cierpi na krótkowzroczność, z czego ok 20%, na tzw. wysoką krótkowzroczność, w której wada jest większa niż -6 dioptrii. W Europie jest nieco lepiej, choć i tu liczba okularników przez ostatnie sto lat podwoiła się. Obecnie istnieje możliwość kontroli narastania krótkowzroczności u dzieci za pomocą ortokeratologii nocnej (ortokorekcji – twardym soczewkom zakładanym na noc, a zdejmowanym tuż po przebudzeniu). Przeprowadzono do tej pory wiele badań klinicznych, które wykazują, że skuteczność metody w spowalnianiu wady wzroku wynosi powyżej 55% w porównaniu z okularami lub zwykłymi soczewkami kontaktowymi.
Już w zeszłym roku pisaliśmy o tym na łamach badania.net (Wyjdź z domu), że coraz częściej okuliści zwracają uwagę na związek krótkowzroczności z krótkim czasem ekspozycji na światło słoneczne. To właśnie jego odpowiednia ilość stymuluje wydzielanie dopaminy w siatkówce, zaś ten neurotransmiter blokuje wydlużanie się gałki ocznej podczas jej wzrostu i w efekcie chroni przed rozwojem miopii. W międzyczasie pojawił się kolejny głos, potwierdzający dotychczasowe odkrycia. Na łamach JAMA The Journal of the American Medical Association, prof Mingguang He z Uniwersytetu w Melbourne opisuje trzyletni projekt badawczy prowadzony na dzieciach z miasta Guangzhou w Chinach.
Badania trwały trzy lata i objęły ponad 1800 sześciolatków (w momencie rozpoczęcia badań) – 919 w grupie eksperymentalnej i 929 w grupie kontrolnej. Dzieci z grupy eksperymentalnej były poddane “interwencji” w dwojaki sposób – po pierwsze, zostały objęte dodatkową, obowiązkową czterdziestominutową aktywnością na dworze po swoich zwykłych lekcjach przez cały rok szkolny (czyli przez 9,5 miesiąca w roku). Po drugie, dzieci i ich rodzice byli aktywnie zachęcani by w weekendy i w wakacje (pozostałe 2,5 miesiąca w roku) spędzać czas na dworze. Otrzymali w prezencie szereg gadżetów przydatnych podczas takich aktywności – torby, czapki, parasole czy butelki na wodę. Dodatkową motywacją w grupie eksperymentalnej było też prowadzenie przez dzieci “dzienników weekendowej aktywności”, a do ich rodziców rozsyłano tematyczny newsletter. Aktywność dzieci po szkole była również kontrolowana i pod tym względem badani z obu grup nie różnili się.Uzyskane wyniki nie pozostawiają wątpliwości – na początku badań (w 2009 roku), dzieci z badanych grup nie różniły się częstością występowania krótkowzroczności, tymczasem podczas badań końcowych w 2012, wada wzroku (min. -0,5 dioptrii) rozwinęła się u 39,5% dzieci z grupy kontrolnej i u 30,4% z grupy eksperymentalnej; jeśli by chcieć porównać liczbę dotkniętych miopią liczoną przy wadzie większej niż -1 dioptrii, różnice te były również istotne i wynosiły 25,5% w grupie kontrolnej i 20,4% w grupie eksperymentalnej. Średnia wada była istotnie większa w grupie kontrolnej niż w eksperymentalnej (-1,59 D vs. -1,42 D).
Choć mechanizm wymaga dalszych badań i nie eliminuje wady u wszystkich, na razie nie pozostaje nic innego, jak czekać na kolejne wyniki badań podłużnych a w międzyczasie już dziś wygonić dzieci na podwórko po ich obowiązkową dawkę światła!
(C) Jenn Richardson
Tekst powstał we współpracy z Centrum Okulistycznym www.blikpol.pl
Mingguang, H., Fan X., Yangfa Z., Jincheng M., Qianyun Ch., Jian Z., Smith, W., Rose, K., & Morgan, I. (2015). Effect of Time Spent Outdoors at School on the Development of Myopia Among Children in China. A Randomized Clinical Trial. JAMA, 314(11):1142-1148. doi:10.1001/jama.2015.10803
coś pewnie w tym jest, ale efekt “w procentach” pokazuje że zbyt mało by mogło mieć jakieś większe praktyczne znaczenie, no może w ramach szerokiej akcji, gdzie było by tylko jednym z elementów.
a nie chodzi też o patrzenie w dal na podwórku, ćwiczenie dalekiego widzenia?
słyszałem o tym, praktykowałem, w moim przypadku g…zik warte, ale może komuś pomogło?,