Setki reklam jedzenia kuszą Cię każdego dnia takimi sloganami jak np. “skosztuj odrobiny rozkoszy” czy “doznaj rajskiej przyjemności”. Takie komunikaty wywołują szczególny dylemat u osób, które znajdują się na diecie. Gdy ślina produkowana jest w zwiększonych ilościach, osoby odchudzające się muszą nauczyć się ignorować taką oznakę głodu. W efekcie wytrenowana niewrażliwość postępuje i z każdym powtórzeniem osoby na diecie stają się coraz mniej czułe na sygnały płynące z ciała.
Co to oznacza w dłuższej perspektywie? Jak wynika z badań zespołu doktora Todda Heathertona z Dartmouth College, osoby o normalnej masie ciała w miarę jedzenia uważają zjadany pokarm za coraz mniej smaczny, natomiast osoby otyłe, za równie dobry. Osoby z nadwagą cierpią więc na zaburzony mechanizm odczuwania sytości i koncentrują się raczej na jedzeniu niż na sobie. Stanley Schachter z Columbia University udowodnił, że osoby szczupłe regulują ilość przyjmowanych pokarmów pod wpływem impulsów z wewnątrz organizmu, a osoby otyłe z zewnątrz. Osoby z nadwagą jedzą więcej, gdy posiłek jest smaczny, gdy nadchodzi pora jedzenia, gdy produkty wyglądają apetycznie lub gdy talerz jest pełen. Badania dowodzą nawet, że osoby z nadwagą jedzą więcej, gdy pożywienie jest oświetlone niż gdy pozostaje w cieniu. Co ciekawe, nie zauważono takiej zależności u osób z normalną masą ciała.
Schachter,S (1968). Obesity and eating. Science 161:751-56.
Heatherton, T.F., & Baumeister, R.F. (1991). Binge eating as an escape from self-awareness. Psychological Bulletin, 110, 86-108.