Zwierzęta pełnią wiele ważnych ról w życiu człowieka. Wykorzystujemy je do produkcji jedzenia, ubrań, czasem nawet ozdób naściennych, a równocześnie są naszymi kompanami w domu. Nie licząc wegan, wydaje się, że cierpienie zwierząt jest ludziom obojętne, jeżeli służy wyższym celom. Jednym z wyjaśnień może być to, że po prostu preferujemy swój gatunek. Zgodnie z tym, mamy prawa chroniące życie i zdrowie ludzkie bardziej, niż życie i zdrowie zwierząt. Czy przekonanie, że życie ludzkie jest bardziej wartościowe od życia zwierzęcia jest czymś, z czym się rodzimy?
To pytanie postawili sobie badacze Wilks, Caviola, Kahane i Bloom z Yale University. Postanowili sprawdzić, czy dzieci również przekładają życie ludzkie nad życie zwierząt. Pytanie może na pozór wydawać się oczywiste, ale ten obszar nie był do tej pory badany a wyniki mogą zaskoczyć. Artykuł ze swoimi badaniami opublikowali w Psychological Science w 2020 roku.
Autorzy przeprowadzili w sumie cztery badania, stawiając hipotezę, że dzieci będą miały mniejszą tendencję, niż osoby dorosłe do priorytetyzowania człowieka ponad zwierzę. W badaniach 1a i 1b poproszono dzieci (5 i 9 latki) i dorosłych o rozważenie hipotetycznych dylematów (N = 622). Mówiono uczestnikom, że toną dwie łodzie, a oni mogą uratować tylko jedną z nich. Uczestnicy musieli wybrać, którą z dwóch łodzi woleliby uratować, biorąc pod uwagę, że pasażerowie drugiej łodzi utoną. Przed właściwym badaniem pokazywano dzieciom dylematy testowe, żeby zrozumiały działanie badania i żeby kontrolować, czy dzieci wybierają po prostu łódkę, w której jest więcej rzeczy/istot. W dylemacie testowym w jednej łódce był rower a w drugiej sto długopisów. We właściwym badaniu uczestnikom przedstawiano 18 scenariuszy – czy woleliby uratować jednego człowieka, dwóch, 10 lub 100 ludzi, lub jedno, dwa, 10 lub 100 zwierząt (psy lub świnie). Jeżeli wybór był za trudny, uczestnik mógł odpowiedzieć, że nie jest w stanie wybrać. W badaniach 2a i 2b dylematy przedstawiane uczestnikom były takie same, tylko, że zapytano nie o to, co oni by wybrali, lecz co wybrałby Pan X, który zawsze postępuje właściwie. Tym badaniem autorzy chcieli wykluczyć podejrzenie, że preferencja dzieci jest różna od tego, co postrzegają jako moralne. Mówiąc inaczej, chcieli wykluczyć podejrzenie, że dzieci myślą, że moralne jest uratowanie człowieka (bo tak zrobiłaby osoba, która zawsze postępuje właściwie) ale preferują uratować psa.
Wyniki mogą wskazywać, że tendencja do stawiania człowieka ponad zwierzęta nie towarzyszy nam od urodzenia, lecz jest nabyta w późniejszej fazie rozwoju. To, że dzieci, które miały styczność z psami miały słabszą tendencję do priorytetyzowania ludzi również może to sugerować. Niezwykle ciekawe by było, aby sprawdzić tę hipotezę w innych kulturach, gdzie relacje ze zwierzętami są inne, np. w obszarach, które spożywają zwierzęta, które dla zachodnich kultur są zwierzętami domowymi (np. świnki morskie w Peru). Dodatkowo ciekawym byłoby również porównanie dzieci z rodzin wegańskich do dzieci z rodzin, w których spożywa się mięso. Je Oczywiście to, że rozważania są czysto teoretyczne również ogranicza to badanie, ale wysoce nieetycznym byłoby topienie psów i w dodatku kazanie 5-latkom tego oglądać.
Chcesz wiedzieć więcej?
(C) zdjęcie unsplash.com
Wilks, M., Caviola, L., Kahane, G., & Bloom, P. (2020). Children Prioritize Humans Over Animals Less Than Adults Do. Psychological Science, 32, 27–38. https://doi.org/10.1177/0956797620960398
Myślę, że istotnym czynnikiem wpływającym na taką tendencję, może być też fakt iż dzieci mają styczność z treściami w literaturze i multimediach (bajki, baśnie, seriale animowane), w których pojawiają się często postaci zwierząt uosobionych, co może przekładać się na to, że świadomie lub nieświadomie mogłyby przenosić te cechy na prawdziwe zwierzęta, przypisując im cechy ludzkie.
Takie przynajmniej są moje przemyślenia.