Jad kiełbasiany to popularna w medycynie kosmetycznej toksyna wykorzystywana do redukcji zmarszczek mimicznych. Jej działanie jest dość brutalne, ponieważ prowadzi do czasowego paraliżu mięśni twarzy, powstrzymując skórę przed tworzeniem niepożądanych fałdek. Eksperyment Davida Havasa oraz jego kolegów wykazał, że używanie Botoxu prowadzi do poważnego ograniczenia możliwości rozpoznawania emocjonalnego języka jakim posługujemy się na co dzień.
Trzy najważniejsze mięśnie twarzy, które pozwalają wyrażać emocje to: corrugator (mięsień marszczący brwi), zygomaticus (mięsień jarzmowy większy) oraz orbicularis oculi (mięsień okrężny oka). Bez ich prawidłowego działania, wyrażenie podstawowych emocji złości, szczęścia czy smutku byłoby niemożliwe.
Niestety upośledzenie mięśni niesie za sobą o wiele większe konsekwencje niż głupi wyraz twarzy w sytuacji zaskoczenia lub rozbawienia. Niedawne badania behawioralne (Barsalou, 1999) oraz neurobiologiczne (Havas i inni, 2007) wykazały, że rozumienie języka związane jest z mentalną aktywacją zawartości zdań. Oznacza to, że w czasie gdy czytasz ten tekst, uruchamiany jest ten sam system neuronalny, który odpowiada za dosłowne działanie, percepcję czy emocje.
Czy zdecydowałabyś się na zabieg wstrzyknięcia Botoxu, gdybyś miała taką możliwość?
- Nie (79%, 48 Votes)
- Tak (16%, 10 Votes)
- Musiałabym się nad tym poważnie zastanowić (3%, 2 Votes)
- Nie wiem (2%, 1 Votes)
Total Voters: 61
Właśnie dlatego Havas i jego zespół postanowili udowodnić, że mimowolna mimika twarzy odgrywa naturalną rolę w przetwarzaniu emocjonalnego języka. Wcześniejsze badania (Niedenthal i inni, 2009) pokazały, że czytanie słów opisujących stany emocjonalne, aktywuje konkretne mięśnie twarzy. I tak negatywne słowa uruchamiają corrugator (marszczenie brwi i czoła), zaś pozytywne zygomaticus (szeroki uśmiech). Według autorów do prawidłowego odczytywania emocji, potrzebujemy swobodnego działania tych właśnie mięśni.
Do badania zaproszono 40 kobiet, które miały odbyć swój pierwszy zabieg wstrzyknięcia toksyny botulinowej – w miejscu działania corrugatora. Jak wiadomo zabieg prowadzi do odnerwienia mięśnia, a tym samym zmniejszenia jego aktywności. Za szczyt osłabienia mięśnia uznaje się 21 dzień od zabiegu. Zanim jednak cokolwiek wstrzyknięto kobietom, psychologowie poprosili je o przeczytanie w sumie 60 zdań: 20 szczęśliwych, 20 smutnych i 20 złych. Zadanie było banalnie proste – każda z kobiet musiała nacisnąć klawisz, kiedy skończyła czytać zdanie.
Po zakończeniu pierwszej sesji badania, panie udawały się na niezbyt przyjemny zabieg. Dwa tygodnie później pacjentki kliniki jeszcze raz czytały zdania i jak łatwo się domyślić, porównywano czas ich przeczytania przed i po zabiegu. Kontrolowano dodatkowo takie czynniki jak nastrój oraz indywidualny czas czytania.
W przypadku zdań złych i smutnych ilość czasu potrzebnego na ich przeczytanie istotnie wzrosła po wstrzyknięcia Botoxu. Tak jak przewidywali badacze, zdania szczęśliwe odczytywane były w tym samym czasie przed i po kuracji. Jest to dowód na to, że paraliż jednego mięśnia (corrugatora) doprowadził do osłabienia umiejętności odczytywania języka nasyconego emocjami, jednak tylko tymi do których wyrażenia potrzebny jest mięsień marszczący brwi. Nie naruszony mięsień jarzmowy, nie ograniczał możliwości rozpoznawania pozytywnych emocji przez uczestniczki.
Cykliczne paraliżowanie corrugatora, może prowadzić do stopniowych zmian w obrębie obwodu neuronalnego, który odpowiedzialny jest za reprezentację negatywnych stanów emocjonalnych – tłumaczą badacze. Dodają także, że zmiany te mogą zakłócać proces rozpoznawania złego i smutnego języka, nie wpływając na język szczęśliwy.
Botoxowa kuracja to przede wszystkim wizytówka wielu hollywoodzkich gwiazd. W świetle wyników badania Havasa na usta ciśnie się tylko jedno pytanie. Jak aktor ma wyrażać i rozpoznawać emocje, kiedy na własne życzenie paraliżuje najważniejsze mięśnie swojej twarzy? Biorąc natomiast pod uwagę popularność kuracji wśród zwykłych ludzi, należy zastanowić się nad ceną jaką płacą sami pacjenci. Czyżby piękno było ważniejsze niż umiejętność szczerego wyrażania emocji?
Havas DA, Glenberg AM, Gutowski KA, Lucarelli MJ, & Davidson RJ (2010). Cosmetic use of botulinum toxin-a affects processing of emotional language. Psychological science : a journal of the American Psychological Society / APS, 21 (7), 895-900 PMID: 20548056
umijętność szczerego wyrażania emocji częściej jest źródłem kłopotów niż dobra, więc to raczej pozytywny efekt uboczny botoxu ;)
W pewnym pokręconym (!) sensie botoks ma dobre działanie- trudniej dostrzec negatywne emocje i wzbudzić takie w sobie poprzez obserwację. Ot- taka mocno pokręcona droga do uczucia “szczęścia” :)
Rzeczywiście, może tak być, jednak nie ma co się oszukiwać – botoksowa korekta rzadko kończy się na czole;-)
Zgadza sie. Byc moze kuracja botoxem temu wlasnie zawdziecza swoja renome zadowolonych pacjentek rekomendujacych ostrzykiwanie czola przyjaciolkom, ze jej efekt przypomina leczenie prozac’iem ;-) Z drugiej strony kuracja “pastylkami szczescia” jest duzo duzo tansza.