Aktualnie zachodzące zmiany klimatyczne wpływają na organizmy żywe na wiele przeróżnych sposobów. Naukowcy do tej pory opisali na przykład, w jaki sposób zmiany temperatury wpływają na wzrost roślin czy cykle populacji owadów. Wiemy, że zmniejszenie grubości pokrywy śnieżnej może zmieniać skład gatunkowy lasów. Brak śniegu może też zmniejszać przeżywalność niektórych gatunków ssaków. To oczywiście tylko kilka przykładów, wymieniać można by jeszcze bardzo długo.
Anders Pape Møller z Université Paris-Sud we Francji wpadł na ciekawy pomysł zbadania wpływu zmian prędkości wiatru na przeżywalność i sukces reprodukcyjny owadożernych ptaków. Modelem w jego pracy została jaskółka dymówka.
Okazało się, że szybsze wiatry na danym terenie powodują zmniejszenie ilości dostępnych dla ptaków owadów (wiatr je “wywiewa”). Latające owady stanowią najważniejszy składnik diety jaskółek więc ich zmniejszona dostępność przekłada się na mniejszą masę ciała i zmniejszoną przeżywalność dorosłych ptaków. W analizowanych danych (pochodzących z lat 1971-2011 z Danii) badacz nie wykrył jednak żadnych spektakularnych, długo-terminowych zmian w prędkości wiatru. Okazało się jednak, że na terenie jego badań wiatry w lipcu od 40 lat wieją coraz wolniej. W tym miesiącu dymówki składają swój drugi lęg i spokojniejsze wiatry przekładają się na bogactwo bazy pokarmowej i w konsekwencji na zwiększoną przeżywalność zarówno lęgów jak i dorosłych jaskółek.
Wiatr ma więc całkiem ciekawy potencjał ewolucyjny. Z dużą dozą prawdopodobieństwa można powiedzieć, że aktualnie zachodzące globalne zmiany klimatyczne wpłyną również na zmiany prędkości wiatrów. To natomiast nie pozostanie bez znaczenia dla organizmów żywych.
[button size=small style=square color=gray align=none url=http://www.esajournals.org/doi/pdf/10.1890/ES12-00310.1]PEŁNY TEKST ARTYKUŁU[/button]and ecology of an insectivorous bird. Ecosphere,4(1):6. http://dx.doi.org/10.1890/ES12-00310.1
Poyu, oczywiście, że to naturalne. A tak było od zawsze, bo ewolucja działa już kupę czasu;) Natomiast ciekawym zagadnieniem na pewno jest siła tego “wietrznego potencjału”. Na to kiedy ptaki wydają lęgi wpływ ma wiele czynników i moim zdaniem wiatr nie jest tu najmocniejszym kandydatem.. Co więcej, prędkość wiatru np. w maju zmienia się bardzo mocno z roku na rok (patrz cytowana publikacja). Są bardzo “ciche” i bardzo wietrzne lata…. Dlatego wstrzeliwanie się w dany termin z lęgiem w bez wietrzne okresy jest raczej nie możliwe (albo bardziej poprawnie -> mało opłacalne, bo rzadko się to uda). Wybór okresu lęgowego jest raczej wypadkową uśrednionej w czasie (w okresie wieloletnim) dostępności pokarmu. Mówiąc krótko: w maju średnio jest dużo więcej pokarmu niż w np. w lutym. A to dlaczego tak jest zależy już od bardzo wielu czynników.
Idąc tropem potencjału ewolucyjnego wiatru… Zmiany w jego prędkości spowodowane globalnymi zmianami klimatycznymi, doprowadzą finalnie do zmian okresu lęgowego jaskółek, gdy będzie on najsłabszy i będą miały najwięcej pokarmu. Przypuszczam, że nie bez powodu okresy lęgowe są w tym a nie innym miesiącu. To naturalne, że zmieniające się warunki wymuszają zmiany w świecie zwierząt i roślin, tak jak to było od zawsze.