Do tej pory udowodniono, że nieetyczne zachowania spostrzegane są jako nieczyste i motywują ludzi do fizycznego oczyszczenia. Michał Parzuchowski, Konrad Bocian i Wiesław Baryła1 z sopockiego wydziału Szkoły Wyższej Psychologii Społecznej przekonują, że wystarczy pomyśleć o niemoralnym zachowaniu drugiej osoby, aby produkty czyszczące stały się nam bardziej potrzebne.
W pierwszym eksperymencie badacze poprosili 30 mężczyzn i 30 kobiet o wyobrażenie sobie najdokładniej jak potrafią jednej z trzech osób: pedofila, sekretarki lub zakonnika. Po upływie 5 minut i wypisaniu przez uczestników sześciu charakterystycznych cech przywoływanej w pamięci osoby, zaproszono je do badania marketingowego. W czasie jego trwania badane osoby oceniały w jakim stopniu pożądają każdego z dziesięciu przedstawionych im produktów. Na przykład w grupie przedmiotów czyszczących znalazł się żel pod prysznic Nivea, proszek do prania Ariel czy płyn do mycia szyb Clin. W grupie kontrolnej pojawił się ketchup Heinz, karteczki samoprzylepne Post-it, a także marker permanentny Staedtler. Na koniec uczestnicy wypełniali kwestionariusz mierzący poziom ich samooceny oraz przypisywali sobie cechy moralne.
Okazało się, że osoby myślące o niemoralnym zachowaniu pedofila pożądały produktów czyszczących istotnie częściej niż osoby z grupy wyobrażającej sobie sekretarkę lub księdza. W przypadku produktów ogólnych czyli nieczyszczących nie zaobserwowano takiego mechanizmu. Przywołanie w myślach kategorii pedofila nie zmieniło także samooceny badanych oraz nie wpłynęło na stopień w jaki przypisywali sobie moralność. – Przywołanie w pamięci zachowania, które powszechnie wzbudza obrzydzenie, może osłabić poczucie moralnej czystości. W ten sposób powstaje silny motyw polegający na potrzebie fizycznego oczyszczenia – tłumaczy dr Parzuchowski.
W drugim eksperymencie psychologowie przenieśli badanie w naturalne warunki, prosząc ponad 150 studentów o wypełnienie krótkiego kwestionariusza postaw. Grupa, w której badacze chcieli wzbudzić motyw fizycznego oczyszczenia definiowała postawy wobec pedofila, gdy grupa kontrolna miała za zadanie zrobić dokładnie to samo w przypadku altruisty. Uczestnicy wypełniali zawsze tylko jeden rodzaj kwestionariusza i robili to w trakcie pięciu ostatnich minut wykładu. Zaraz po oddaniu wypełnionego formularza każdy wychodzący z auli student musiał minąć znajdujące się obok toalety. Drugi badacz obserwował ich wejście i za pomocą ręcznego licznika zliczał liczbę osób, które weszły do środka. Zgodnie z wynikami pierwszego badania, porównanie liczby osób, które myślały o pedofilu z osobami, które myślały o altruiście wykazało, że w pierwszej grupie doszło do wyraźnego wzrostu osób, które wybrały się do toalety. W grupie postaw wobec altruisty 9% osób (8 z 91) udało się do toalet, gdy pod wpływem myśli o pedofilu odsetek ten wzrósł do 23% (16 z 71 osób).
Uzyskane przez badaczy wyniki sugerują, że “grzechy myślowe” mogą mieć bardzo subtelne działanie. – Wystarczy jedynie pomyśleć o czymś grzesznym aby odczuwać potrzebę fizycznego oczyszczenia – komentuje dr Parzuchowski.
Parzuchowski, M., Bocian, K., Baryła, W. (2012). Aktywizacja stereotypu osoby niemoralnej nasila motyw czystości. Psychologia Społeczna, 7 (23), 297–306.
(C) Zdjęcie www.flickr.com by StuandGravy