Czarne węże (ang. black snakes) to rodzaj fajerwerku, który nie wybucha, nie świeci, nie płonie ani nawet nie produkuje iskier. Bezpieczniejszy niż zimne ognie, a do tego można go zrobić w domu korzystając z produktów z kuchennej szafki. Nazywane również wężami faraona (ang. pharaoh snake), mimo swojej nieszkodliwości, robią naprawdę niezłe wrażenie.
Czego potrzebujesz?
- trochę piasku
- alkohol (spirytus lub wódka), a jeśli nie chcesz marnować tego cennego płynu wystarczy benzyna do zapalniczek
- soda oczyszczona
- cukier puder
Jak to zrobić?
- wymieszaj sodę oczyszczoną z cukrem w stosunku 1:4 (np. 4 łyżki cukru i 1 łyżka sody). Jeśli chcesz uzyskać większego węża po prostu zwiększ ilość składników, ale zachowaj ich wzajemny stosunek
- usyp górkę z piasku z dziurką na środku, taki jakby mały wulkanik
- do dziury nalej alkoholu (lub benzyny jeśli alkohol wolisz wypić) tak aby piasek w jej wnętrzu zrobił się mokry, tylko nie przesadzaj
- wymieszaną sodę z cukrem wsyp do dziury
- podpal
- podziwiaj
Tym razem wielkość Twojego węża zależy tylko od Ciebie ;-) Dasz radę zrobić takiego?
Jak to działa?
Powstający czarny wąż to nic innego jak popiół „nadmuchany” ditlenkiem węgla. Kiedy podpalamy wymieszane składniki (soda oczyszczona i cukier) zachodzą reakcje, w których produkowany jest CO2 i woda, a w przypadku rozkładu wodorowęglanu sodu (soda oczyszczona) również węglan sodu.
2 NaHCO3 -> Na2CO3 + H2O + CO2
C12H22O11 + 12O2 -> 12CO2 + 11H2O
To właśnie duża ilość CO2 powstająca w trakcie rozkładu sody oczyszczonej nadaje jej właściwości spulchniających co szczególnie przydaje się w trakcie domowych wypieków. Używając wymienionych składników nie musisz bać się żadnych toksycznych oparów. Jedyne co zostanie po całym eksperymencie to kopczyk piasku, wąż z popiołu i zapach palonego cukru. Prawdziwie imponujący efekt daje tradycyjny wąż faraona (ang. pharaoh snake/serpent). To pierwotna wersja czarnych węży, jednak stosowanie rodanku rtęci(II) [Hg(SCN)2] jest szalenie niebezpieczne w związku z czym substancja ta została wycofana z produkcji fajerwerków. Prawdziwe węże faraona można teraz podziwiać jedynie w laboratorium… i na youtube.com oczywiście ;-)
W tym wypadku rosnąca masa składa się głównie z azotku węgla (C3N4), a powstający w trakcie reakcji siarczek rtęci rozkłada się później dając rtęć i dwutlenek siarki, oba w postaci gazowej i oba niebezpieczne dla zdrowia. To główny powód zakazu stosowania rodanku rtęci(II) w wyrobach pirotechnicznych. Może czarny wąż domowej produkcji wg naszego przepisu nie będzie aż tak spektakularny jak waż faraona z youtube.com, jednak z pewnością przyniesie dużo więcej radości i satysfakcji, szczególnie jeśli doświadczenie się powiedzie ;-)
Chcesz wiedzieć więcej?
(C) zdjęcie unsplash.com
Otóż to. To jest dokładnie to co chciałem wiedzieć.
Wielkie dzięki :)
Potrzebuję waszej pomocy co do wyjaśnienia jak to działa. Chciałbym wiedzieć jak to przebiega od podstaw (co z czym się wymienia składnikami, z czego jest powstały popiół, co zostaje po spaleniu itp.) ogólnie cieszyłbym się gdybym otrzymał wzory półstrukturalne.
Pozdrawiam
Cześć, fajnie, ze pytasz, ponieważ zwróciło to moja uwagę na rekacje, które podałam w tekście. Poleciałam tam troszkę “po łebkach” podając tylko pierwszą fazę rozkładu sody i kompletne spalanie sacharozy. reakcje powinny w rzeczywistości wyglądać tak:
C12H22011 + 5O2 –> 4C + 6CO + 2CO2 + 11H2O
niekompletne spalanie sacharozy, ponieważ kompletne tutaj wystąpić nie może ze względu na zbyt niską temperaturę. Popiół, który tworzy węża to właściwie węgiel, który zostaje “napompowany CO2 pochodzącym z rozkładu NaHCO3
2 NaHCO3 → Na2CO3 + H2O + CO2 T= około 70 stopni C)
Dalsze ogrzewanie do ok. 100 stopni C
Na2CO3 → Na2O + CO2
Prawda jest jednak taka, że ciężko określić dokładnie co powstaje bo nie znamy szczegółowych warunków, a w przypadku spalania cukrów proces jest bardzo z złożony, w kuchni nazywa się to karmelizacją i ma wiele etapów. tutaj masz troszkę na ten temat: http://www.newton.dep.anl.gov/askasci/chem03/chem03549.htm
mam nadzieję, ze pomogłam :)
Tomku tu masz kilka rad, ponieważ przeprowadziliśmy ten eksperyment i chociaż węże nie były gigantyczne to ich długość dochodziło do około 10-15 cm:)
https://www.badania.net/zlote-rady-czarne-weze-faraona/
Serdeczny THX za porade i superszybka reakcje. Bede testowal w weekend. 10-15 cm to dla nas super. Dam znac co i jak po weekendzie.
Pozdrawiam wszystkich
Trzymamy kciuki :)
Zakonczone NIEpowodzeniem. Czy to cukier, czy cukier puder. Pali sie tylko czesc i to mala czesc. Powstaja male weze, takie max z 1 cm. Moje dziecko bylo zawiedzione, ja zreszta tez. Pozdrawiam wszystkich.
Wychodzi najlepiej z cukru pudru i proszku do pieczenia można podlac spirytusem 98% lub denaturatem,proporcje dobre choć można dać odrobine wiecej proszku do pieczenia powodzenia
Już o tym myśleliśmy i jak tylko czas pozwoli będziemy nagrywać eksperymenty i wrzucać na stronę ;)
Niestety, eksperyment to sciema. Jak widze nikomu nie wyszlo, mnie rowniez. Polecam samemu probowac eksperymenty zanim wrzucicie je na strone. Zmarnowalem tylko dobry cukier puder i sode.
Ok, dzięki za radę. Może powinnam też kręcić wszystko, bo jak napisze, że mi wyszedł to i tak nikt nie uwierzy ;)
Zrobienie video podcastu badań.net to nie taki głupi pomysł ;)
Konrad.
Czy udalo sie w koncu rozwiazac problem?
U mnie tez nie dziala.
Pozdrawiam.
Przepis na pewno jest dobry, Agata pomyliła się – za co przeprasza – w komentarzu. Niestety jako prosty humanista nie bardzo wiem, co mogło pójść nie tak ;) Może Agata to rozgryzie i napisze Ci, gdzie leży problem, żebyś zbytnio nie testował cierpliwości żony :)
witam, jeśli mają być 4 części sody to proszę zmienić w przepisie w artykule :) próbowałem wczoraj ze zwykłym cukrem (na angielskiej stronie tak było napisane) i podlałem trochę denaturatem. niestety nie było takiego efektu (bo tylko małe fragmenty rosły, te suche) ale czuję, że jestem blisko :) polecam denaturat bo stosunkowo długo się pali. Jeszcze tylko prosiłbym o wyjaśnienie po co tam cukier? :) to pomaga tworzyć ten popiół?
W przepisie proporcje podane są dobrze. Mają być 4 łyżki cukru i jedna łyżka sody:) Możesz spróbować zastąpić cukier, cukrem pudrem.
to teraz to juz nic nie wiem :) jeszcze troche i zona mnie z domu wyrzuci, ze jej podbieram produkty :) ps. na poczatku probowalem z cukrem pudrem i nie wyszedl w ogole.
a mi to niestety nie zadzialalo. polaczylem cukier z soda w stosunku 4:1, w kopczyku piasku zrobilem krater. podlalem wodka zeby bylo wilgotne ale sie nie zapalilo nawet. probowalem tez zamiast wodki dac spirytus (troche sie popalilo i zgaslo) i nafte (tak samo). mieszanina ma byc nasaczona plynem latwopalnym czy sucha? (ja mialem sucha). pomozcie bo chce tego weza “wywolac” :)
ps. czy ten proszek (cukier+soda) ma sie sam palic a plyn latwopalny ma tylko rozpoczac reakcje czy musi caly czas sie palic spalajac nowe fragmenty? Na zdjeciu przy tytule artykulu jest bez piasku i wyglada jakby samo mialo sie palic.
Mają być 4 części sody i 1 część cukru, z tego co piszesz u CIebie było odwrotnie :) Podstawa węża powinna cały czas się palić, ponieważ w ten sposób powstają czarne fragmenty, to popiół. Spróbuj miezaninę polać spirytusem też, powinno zadziałać. Na początek łątwiej jest na małych ilościach robić.
Ten wąż na zdjęciu jest zrobiony z takiego komercyjnego fajerwerka, one wyglądają jak duże tabletki, któe się podpala, dlatego można je robić wszędzie, bez kopczykó piasku ;)
Swojego węża możesz robić też bez pisaku, podobno w misce można zrobić i też działa.
Czekam na relacje :)
co za koleś rusza tą kamera że g@wno widać !
Super, trzeba będzie śrubować !!!
Fantastyczne! Poproszę o sondę, w której mogę zagłosować na “więcej opisów eksperymentów na badania.net”! ;-) Gdyby tak wyglądały moje lekcje chemii…
będzie więcej, masz moje słowo ;)
Cudownie słyszeć, dziękuję! ;-)