W obliczu zagrożenia religia może odgrywać ważną rolę. Wyznawane przez nas wartości duchowe pozwalają nam poczuć się bezpieczniej, zrozumieć świat i zbudować bliskie więzi z innymi. Czy wiara w naukę może czynić podobne cuda? Zgodnie z wynikami badań psychologów z Oxfordu i Yale stres sprawia, że bardziej wierzymy w dorobek nauki!
Przypomnij sobie ostatni raz, kiedy ważne wydarzenie miało zadecydować o Twoich losach. Może to był trudny egzamin, a może spotkanie biznesowe z nowym klientem? Jakie uczucia towarzyszyły ci w takiej sytuacji i co dodawało ci otuchy? Jeśli jesteś osobą religijną, to pewnie wiara pomogła ci przezwyciężyć lęk w tych decydujących momentach. Jednak jeśli zaprzeczasz istnieniu nadprzyrodzonych mocy, to w co wierzysz w stresujących chwilach?
Miguel Farias wraz z zespołem badaczy postanowili sprawdzić, czy bardziej wierzymy w naukę, gdy musimy stawić czoła zdenerwowaniu i lękowi. W tym celu do udziału w badaniu zaprosili wioślarzy. Część uczestników odpowiadała na pytania w warunkach wysokiego stresu – pół godziny przed regatami, w których startowali. Pozostali uczestniczyli w badaniu podczas treningu. Sportowcy szacowali, do jakiego stopnia zgadzają się ze stwierdzeniami na temat nauki (np. „Wszystkie ludzkie problemy mogą zostać rozwiązane dzięki nauce”).
Wyniki pokazały, że tuż przed startem w ważnych zawodach wioślarze bardziej wierzyli w naukę! Aby sprawdzić wiarygodność tego efektu, badacze przeprowadzili drugi eksperyment. Tym razem połowę badanych studentów i wykładowców poprosili o opisanie przemyśleń związanych z własną śmiercią. Druga połowa uczestników miała w ten sam sposób napisać o bólu podczas wizyty dentystycznej. Następnie mierzono nastrój badanych oraz siłę ich wiary w naukę. Dodatkowo zastosowano również inny wskaźnik – poziom determinizmu naukowego. Wiąże się on ze stopniem, w jakim wierzymy, że zachowanie jest zdeterminowane przez naturę, geny i środowisko, a nie naszą wolę.
Okazało się, że w naukowe odkrycia bardziej wierzyły osoby, które przed chwilą zastanawiały się nad własną śmiercią! Uczestnicy nie różnili się nastrojem, ani poziomem determinizmu naukowego, co potwierdza wiarygodność zaobserwowanego efektu.
(C) Zdjęcie CNBP
Farias, M., Newheiser, A. K., Kahane, G., & de Toledo, Z. (2013). Scientific faith: Belief in science increases in the face of stress and existential anxiety. Journal of Experimental Social Psychology, 49(6), 1210–1213. http://doi.org/10.1016/j.jesp.2013.05.008
Artykuł jest interesujący i opowiada w zaskakujący dla czytelnika sposób uśmierzenia stresu – w stresujących sytuacjach wiara w naukę pomaga nam go przezwyciężyć. W omawianym badaniu głównym problemem jest tok naszego myślenia w dwóch odmiennych stanach emocjonalnych. Badacze postanowili sprawdzić czy stres nasila ludzkie wierzenia. Polega on na zmierzeniu wiary w naukę w warunkach neutralnych oraz w warunkach silnego stresu. Badanie przeprowadzono na dwóch grupach – wioślarzy oraz studentów wraz z wykładowcami. W pierwszym wioślarze zostali podzieleni na dwie grupy – tą w warunkach silnego stresu oraz warunkach neutralnych. Badani na pół godziny przed ważnymi zawodami okazali się być bardziej wierzący w naukę i jej siłę sprawczą niż zawodnicy ćwiczący podczas treningu – miało to za zadanie redukować stres.. Natomiast przed grupą wykładowców i studentów postawiono zadanie myślenia o śmierci lub o dyskomforcie podczas zabiegu dentystycznego. Wyniki jednak pokazały, że myślenie o śmierci powoduje większy stres niż ból – a zatem osoby o ateistycznych poglądach wierząc w to, że nauka rozwiąże problem śmiertelności mogą zrekompensować sobie brak wierzenia religijnego może być dla nich szczególnie pomocna w stanach wysokiego poddenerwowania.
Wyniki badań nie mogą być jednoznaczne, gdyż liczba badanych jest zbyt mała, by móc potwierdzić do końca wysnute wnioski. Badania mogłyby zostać wielokrotnie zreplikowane, obserwując te zachowania na przykład uczniów w liceum na początku weekendu i na przerwie przed sprawdzianem. Język w tym streszczeniu jest przejrzysty a zdania spójne, ortografii oraz gramatyce również nie można nic zarzucić.
Mikołaj Zamroch 20.12.2017r