Badania pokazują, że dzieci w wieku od 8 do 18 lat spędzają dziennie siedem i pół godziny, korzystając z różnego rodzaju mediów (telewizji, komputera, telefonu komórkowego). Badacze z University of California postanowili sprawdzić, jak wykorzystywanie przez dzieci nowych technologii do komunikowania się z otoczeniem, wpływa na ich rozwój umiejętności rozpoznawania emocji u innych osób.
Doktor Yalda T. Uhls wraz z zespołem podzieliła 12-letnich uczniów z tej samej szkoły na dwie grupy. Pierwsza wzięła udział w pięciodniowym obozie poza miastem, a druga została w szkole. Podczas trwania obozu dzieci nie mogły korzystać z żadnych urządzeń medialnych, miały natomiast wiele okazji do wzajemnych interakcji podczas grupowych zajęć oraz dzieląc pokoje. Dzieci, które zostały w szkole, spędziły pięć dni tak jak zwykle, bez żadnych ograniczeń dotyczących korzystania z mediów. “Wybraliśmy formę obozu, ponieważ umożliwiało to większą kontrolę nad zachowaniem dzieci. Poza tym było to bardziej naturalne rozwiązanie niż zabronienie im używania urządzeń elektronicznych w szkole” – tłumaczy doktor Uhls.
Zanim podzielono dzieci na grupy, poproszono je o wypełnienie testu, który umożliwia ustalenie zdolności rozpoznawania emocji przeżywanych przez drugiego człowieka wyłącznie na podstawie mimiki jego twarzy. Jest to jedna z najważniejszych umiejętności komunikacji niewerbalnej. Po pięciu dniach zarówno dzieci uczestniczące w obozie, jak i dzieci, które pozostały w szkole, raz jeszcze wypełniły ten sam test.
Zgodnie z przypuszczeniami psychologów umiejętności rozpoznawania emocji uległy istotnemu polepszeniu w przypadku dzieci, które wzięły udział w obozie. “Uważamy, że różnice wynikły przede wszystkim z ograniczenia dzieciom dostępu do popularnych mediów. Podczas obozu uczniowie mogli polegać wyłącznie na interakcji twarzą w twarz i to stanowiło podstawowy sposób ich komunikowania się z dorosłymi i rówieśnikami – podsumowują autorzy na łamach czasopisma „Computers in Human Behavior”.
Uhls, Y., Michikyan, M., Morris, J., Garcia, D., Small, G., Zgourou, E., Greenfield, P. (2014). Five days at outdoor education camp without screens improves preteen skills with nonverbal emotion cues. Computers in Human Behavior, 39: 387-392. DOI: 10.1016/j.chb.2014.05.036
(C) Zdjęcie Jim Bauer
Artykuł jest interesujący, ze względu na aktualność poruszanego problemu. Został napisany poprawnym i zrozumiałym dla każdego językiem oraz w rzeczowy sposób prezentuje przebieg i wyniki badania. W artykule brakuje jednak wyraźnego sformułowania wniosku końcowego, przez co nie poznajemy opinii autora na poruszany w badaniach temat.
Celem badaczy było określenie, jak wykorzystywanie przez dzieci nowych technologii wpływa na rozpoznawanie przez nie emocji u innych osób. Początkowo wszyscy uczniowie wypełnili test, którego celem było sprawdzenie ich zdolności do rozpoznawania emocji u innych osób. Następnie zostali podzieleni na dwie grupy: eksperymentalną i kontrolną. Badanie polegało na zorganizowaniu dla grupy eksperymentalnej obozu, podczas którego uczestnicy nie korzystali z telefonów oraz innych podobnych urządzeń. Natomiast grupa kontrolna pozostała w szkole, a ich nawyki nie zostały ograniczone, ani zmienione. Badacze przypuszczali, że dzieci niekorzystające z urządzeń multimedialnych, znacznie poprawią swoje zdolności do rozpoznawania emocji u innych osób. Proponując ciekawą alternatywę dla używania przez uczniów urządzeń elektronicznych polegającą na wspólnym przebywaniu w pokojach oraz integracji, zachęcili ich do relacji bezpośrednich podczas obozu. Przypuszczenia badaczy okazały się trafne, a dzieci z grupy eksperymentalnej kolejny raz rozwiązując test wykazały większą zdolność do rozpoznawania emocji na podstawie wyrazu twarzy innych osób – niż uczniowie z grupy kontrolnej.
Wniosek nasuwa się sam: zastępując aktywność skupioną wokół środków multimedialnych bezpośrednimi relacjami z innymi osobami jesteśmy w stanie znacznie poprawić zdolności do rozpoznawania emocji na twarzach innych osób, a co za tym idzie korzystnie zmodyfikować wrażliwość dzieci i sprawić by były bardziej empatyczne.
Warto zwrócić uwagę, że w badaniu brały udział dzieci, które dopiero zaczynają korzystać z elektroniki, a ich zachowanie można skuteczniej modyfikować. Ciekawe jest, czy podobne wyniki uzyskalibyśmy prowadząc eksperyment na osobach dorosłych, które od lat korzystają z takich urządzeń. Być może pozytywny wynik takiego eksperymentu pozwoliłby nam na świadome rezygnowanie z korzystania z urządzeń technicznych służących komunikowaniu się, na rzecz komunikacji bezpośredniej z innymi ludźmi.
Niesamowite Amerykańcy odkryli Amerykę!!!!
mam takie osobiste pytanie, czy dobre samopoczucie badaczki i jej zespołu uzasadniało wydanie określonych pieniędzy (zapewne nie małych) na “badania” które de facto niczego nie dowodzą i niczemu nie służą?!