Efekt Kopciuszka

Wysokie obcasy nierozerwalnie wiążą się z atrakcyjnością i kobiecością. W imię urody skręcono niejedną kostkę i przetańczono niejedną imprezę w niewygodnych szpilkach. Jednak, co zaskakujące w obliczu takich poświęceń, do tej pory brakowało naukowych badań które z całą pewnością mogłyby potwierdzić przekonanie, że wysoki obcas równa się wysokiej atrakcyjności. Na szczęście prof. Nicolas Gueguen z Universite de Bretagne-Sud postanowił zapełnić tę pustkę i podjął się naukowego zbadania wpływu wysokich obcasów na odbiór ich właścicielki.

W tym celu przeprowadził aż 4 eksperymenty. W pierwszym z nich, 19 letnia badaczka ubrana w skromną spódniczkę do kolan i białą koszulę stojąc na chodniku zaczepiała idących samotnie mężczyzn, prosząc o wypełnienie ankiety. Pierwszych trzydziestu mężczyzn przepytywała mając na sobie płaskie, czarne buty. Kolejnych trzydziestu na 5 centymetrowych obcasach. Do ostatniej grupy zwracała się już z wyżyn 9 centymetrowych szpilek. Sama ankieta nie była istotna – ważne było, ilu mężczyzn zgodzi się ją wypełnić. Okazało się, że chociaż między niskimi a średnimi obcasami nie było dużej różnicy (wypełnić ankietę zgodziło się odpowiednio 14 i 19 badanych) to szpilki na nogach badaczki znacząco podnosiły… atrakcyjność ankiety, którą w tych warunkach zgadzało się wypełnić aż 25 mężczyzn.

Aby przekonać się, czy podobnie będą reagować kobiety, powtórzono badanie z udziałem aż 4 eksperymentatorek. Wszystkie były zbliżonego wzrostu (167-168 cm) oraz wagi. Dziewczęta, ubrane tak jak badaczka w pierwszym eksperymencie, również zaczepiały przypadkowych przechodniów, prosząc o wypełnienie ankiety. Tym razem przebadanych zostało aż 360 osób (w tym 180 kobiet). W przypadku mężczyzn, powtórzyła się sytuacja z pierwszego badania: gdy badaczki nosiły płaskie buty, zgodę na wypełnienie ankiety wyraziło 42% mężczyzn, gdy dziewczęta zakładały wysokie obcasy liczba ta wzrastała aż do 82%. Co interesujące, wysokość obcasa badaczki nie wpłynęła na zaczepiane kobiety – zgody na udział w ankiecie za każdym razem udzielała średnio co trzecia z nich.

Trzeci eksperyment był nieco bardziej staroświecki. Tym razem badaczki (ubrane jak w poprzednich badaniach) przechadzały się ulicą, by w kluczowym momencie upuścić w obecności przechodnia rękawiczkę. Pomocność badanych określał fakt, czy zdecydowali się oni podnieść rękawiczkę i zwrócić ją eksperymentatorce, czy też ignorowali jej niesubordynowaną garderobę. Odsetek mężczyzn pomagających badaczce wzrastał zgodnie z wysokością obcasa, od 62% aż do 93%. Tymczasem liczba pomocnych kobiet pozostawała stale na poziomie ok. 50%.

W ostatnim eksperymencie sprawdzono, czy wysokość obcasów badaczki relaksującej się przy drinku w pubie wpłynie na liczbę zainteresowanych nią panów. Studentka – badaczka, która zgodziła się poświęcić w imię nauki, spędziła 12 dni odwiedzając kluby i puby. W każdym z nich spędzała czas nad drinkiem do momentu, w którym obcy mężczyzna próbował nawiązać z nią rozmowę. Okazało się, że badaczka w płaskich butach miała dużo czasu na dopicie swojego drinka – na pierwszego nagabującego ją mężczyznę czekała średnio 14 minut. Gdy odwiedzała bary w wysokich obcasach, miała dla siebie co najwyżej 7-8 minut zanim zaczepiał ją pierwszy chętny do rozmowy.

Aby wyjaśnić wyniki powyższych eksperymentów, należy najpierw zastanowić się, czym (oprócz, oczywiście, samego obuwia) różni się kobieta na obcasach od tej stojącej twardo na ziemi. Badacze podsuwają kilka możliwych wyjaśnień.

Po pierwsze, zmiany w wyglądzie. Obcasy dodają wzrostu, jednak hipoteza, że kobiety miałyby zyskiwać na atrakcyjności wraz ze wzrostem, została odrzucona ze względu na badania świadczące inaczej. Bardziej wiarygodne wydaje się wytłumaczenie, że stopa w bucie na wysokim obcasie wydaje się mniejsza niż w płaskim bucie. W europejskiej kulturze (i nie tylko europejskiej – by wspomnieć niesławne, zakazane już krępowanie stóp dziewczynek w Chinach) małe stopy uznawane są za atrakcyjne.

Kolejnym wyjaśnieniem jest, nieco mniej oczywisty, wpływ szpilek na chód kobiety. Wysokie obcasy mają sprawiać, że ich właścicielki chodzą w sposób bardziej kobiecy, kołysząc przy tym biodrami. Choć wydaje się to prawdopodobne, nie tłumaczy jednak wyników eksperymentu przeprowadzanego w klubach, gdzie mężczyźni zagadywali siedzącą kobietę (nie mieli więc szansy przyjrzeć się jej w ruchu).

Ostatnią kategorią wyjaśnień jest ta oparta na najbardziej subtelnym wpływie wysokich obcasów. Po pierwsze, badacze sugerują, że wysokie obcasy na kobiecych stopach są atrakcyjne, ponieważ… od lat przekonuje się nas, że wysokie obcasy są atrakcyjne. W mediach szpilki oglądamy jedynie na nogach atrakcyjnych dam, są one też rekwizytem w reklamach bielizny czy filmów porno (wywołujących jednoznacznie erotyczne skojarzenia). Byłoby więc jedynie kwestią przyzwyczajenia że za wybitnie podnoszące kobiecą urodę uważane są obecnie akurat wysokie obcasy a nie np. obręcze na szyi czy kolczyki w wardze. To medialne skojarzenie obcasów z atrakcyjnością miałoby wpływać na mężczyzn, którzy bardziej zwracaliby uwagę na kobiety w szpilkach. Jednak nie tylko mężczyźni oddają się magii ekranu. Możliwe, że badani – śpiesząc się gdzieś na ulicy, czy relaksując w klubie – nawet nie zwrócili uwagi na stopy zaczepiającej ich dziewczyny. Jak wiemy, ładne buty mogą zamienić kopciuszka w księżniczkę. Badaczki, po założeniu wysokich obcasów mogły po prostu czuć się bardziej kobiece, pewne siebie i atrakcyjne i to właśnie zmiana w ich własnym samopoczuciu mogła sprawić, że badani mężczyźni chętniej udzielali im pomocy.

Więcej informacji:
Guéguen, N. (2014). High heels increase women’s attractiveness. Archives Of Sexual Behavior, doi:10.1007/s10508-014-0422-z

Zdjęcie: (C) mambomamba

Print Friendly, PDF & Email
Total
0
Shares
4 comments
  1. Jest to dobrze sformułowany, jasny i klarowny artykuł oparty na badaniach prof. Nicolasa Gueguena, dotyczący atrakcyjności kobiet noszących szpilki.
    We wszystkich czterech eksperymentach biorące udział badaczki były jednakowo ubrane, podobne pod względem budowy ciała i wzrostu, miały za zadanie sprawdzanie, czy więcej osób będzie chętnych m.in.: wypełnić ankietę, podać rękawiczkę, czy zagaić rozmowę w klubie, w zależności od tego czy kobieta będzie miała płaskie obuwie, obcasy pięcio- czy dziewięcio- centymetrowe.
    Z początku celem byli tylko i wyłącznie mężczyźni, a obserwacje były jasne. Nie wystąpiła wielka różnica między chęcią wypełnienia ankiety w zależności czy badaczka miała ubrane płaskie obuwie czy pięciocentymetrowe obcasy. Jednak przy dziewięciocentymetrowych szpilkach odnotowano wzrost ze średnio 16 przechodniów, na 25 (na 30 badanych).
    Opisując jednak pierwszy z czterech eksperymentów podane zostały wyniki w liczbach, natomiast w pozostałych, już w procentach. Nie jest to oczywiście błąd, jednak myślę że dla czytelników przejrzystsze byłyby wyniki podane w jednej formie, przykładowo tylko procentowej.

    W drugim eksperymencie przebadano aż 360 osób, z czego połowę stanowiły kobiety, w których przypadku wysokość obcasa nie robiła żadnego wrażenia, bowiem stale co trzecia z nich zgadzała się wziąć udział w badaniu. U mężczyzn zachowała się jednak statystyka z poprzedniego eksperymentu.

    Trzecie badanie z rękawiczką którą studentka upuszczała przy przechodniach, odnotowano wzrost pomocności u mężczyzn w porównaniu do chęci wypełniania ankiety. Jednak różnica między płaskim obuwiem i niskimi obcasami, a szpilkami została stała.

    Czwarty eksperyment miał na celu zobrazowanie, czy mężczyzna w klubie podejdzie do samotnie pijącej drinka kobiety szybciej, jeśli będzie miała na sobie szpilki. Otóż średni czas wynosił zaledwie 7-8 minut w wysokim obuwiu, a dwa razy dłużej w płaskim.
    Opisując ostatnie badanie, nie wspomniane zostało że badaczka za każdym razem była ubrana dokładnie tak samo, jedyną zmienną były buty. Wiem że kwestia identycznego stroju była nadmieniona w poprzednich badaniach, jednak uważam iż jest to informacja godna ponownego powtórzenia, przy zmieniającym się miejscu badania (typu klub).

    Dodatkowo pierwsza z konkluzji moim zdaniem jest tylko połowicznie trafna. Wspomniane jest że buty na wysokim obcasie zmieniają wygląd kobiety dodając jej wzrostu i zmniejszając optycznie wielkość stopy. Wiem iż są to oficjalne konkluzje wysnute przez badaczy, jednak warto nadmienić że szpilki nie tylko dodają centymetrów, również optycznie wydłużają i wyszczuplają nogi.
    Kolejny wniosek dotyczący chodu kobiet jest moim zdaniem nieadekwatny, bowiem zależy to od tego czy kobieta potrafi dobrze chodzić w szpilkach czy też nie, a nie jest to sztuka dobrze opanowana przez wszystkie kobiety.
    Nie mam absolutnie żadnych zastrzeżeń co do ostatniego stwierdzenia, iż wpływ mediów przekonał nas, że kobieta w szpilkach jest bardziej atrakcyjna. W każdej telewizji śniadaniowej czy filmach, wybiegach mody czy na czerwonych dywanach widząc kobietę na wysokich obcasach widzimy synonim urody, piękna, bogactwa i sukcesu. Ideał kobiety wykreowany przez media winien zajmować się domem, dziećmi, gotować, osiągać sukcesy w karierze a to wszystko z wyżyn minimum 9 centymetrów.
    Podsumowując uważam ten artykuł za bardzo udany. Jest bardzo dokładny i wnikliwy, czyta się go z zainteresowaniem. Dobrze oddaje wynik eksperymentu. Ciekawie poruszony temat, który jak myślę jest intrygujący zarówna dla płci żeńskiej jak i męskiej.

  2. Takie buty na obcasie to super sprawa:) zwlłaszcza dlA osób niewysokich;)
    Osobiście zawsze miałam wrażenie ze szpilki dodatkowo pilnują odpowiedniej postawy:) raczej nikt sie w mich nie garbi, zmuszają do wciągania brzuch i trzymania głowy odrobinę niż zazwyczaj:)
    On i biedna studentka zmuszona by w imię nauki chodzić barów i dostawać darmowe drinkiXD

  3. Dawno nie widziałam tak okropnych butów… i te żylaste stopy… naprawdę nie było ładniejszych obrazków? ;/ Wiem że to nie jest najważniejsze w tym artykule, ale jednak konkretnie rani moje uczucia estetyczne….

  4. “Badaczki, po założeniu wysokich obcasów mogły po prostu czuć się
    bardziej kobiece, pewne siebie i atrakcyjne i to właśnie zmiana w ich
    własnym samopoczuciu mogła sprawić, że badani mężczyźni chętniej
    udzielali im pomocy.” – WRESZCIE – to chyba jedyny przykład ze ktoś piszący teksty do tego serwisu,. wnioskuje na podstawie zdrowego rozsądku a nie apriorycznego założenia “że tak być powinno, bo tak twierdzi promotor”.

    Jest też jeszcze jedno tłumaczenie (pewnie występujące obocznie razem z powyższym wnioskiem) – stąpanie na palcach dodaje kobiecie lekkości, zalotności, uroku (chyba zjawisko znane z wszystkich kultur, choć osobiście nic na ten temat o Aborygenach nie czytałem), a wysoki obcas to nic innego jak stąpanie na palcach.

Comments are closed.

Related Posts