Patrzenie na kobiece piersi wydłuża życie!

person holding yellow bell pepper

Od kilku lat w Internecie można znaleźć dziesiątki wpisów o rewolucyjnych badaniach dr Karen Weatherby. Mówiono o tym nawet w jednej z najpopularniejszych stacji radiowych w Polsce już 2 lata temu. Jak to możliwe, że tak genialne badania jeszcze nie zostały opublikowane na badania.net?

Badania dr Karen Weatherby trwały aż pięć lat. W tym czasie, wraz ze swoim zespołem, przebadała 200 ochotników. Badani zostali podzieleni na dwie grupy: w pierwszej panowie mieli patrzeć na kobiece piersi 10 minut dziennie, w drugiej zaś nie mogli tego robić pod żadnym pozorem. Wyniki opublikowano w New England Journal of Medicine.

Pięcioletnie eksperymenty wykazały, że codzienne przyglądanie się kobiecym wdziękom sprawia, że poprawia się kondycja fizyczna Panów. Optymalne ciśnienie krwi, lepsze krążenie oraz mniejsze ryzyko chorób serca – wszystko to mężczyźni zawdzięczają biustom.

W internetowych źródłach można znaleźć również wypowiedzi dr Karen Weatherby na temat przeprowadzonych badań. 10 minut patrzenia na piersi porównywane jest z półgodzinnymi ćwiczeniami aerobowymi, a powtarzanie tego procederu regularnie, a najlepiej codziennie może wydłużyć życie mężczyzny nawet o 5 lat!

Te fenomenalne doniesienia mogą być przełomowym punktem w badaniach na temat ludzkiej seksualności i walki z chorobami serca. W polskim Internecie notatki na temat badań nad zbawiennym wpływem przyglądania się kobiecym piersiom pojawiły się stosunkowo niedawno. Brukowce pisały o tym około roku 2007. W zagranicznym Internecie źródła tej niesamowitej historii dopatruje się w Weekly World News nazywającego się „jedynym, światowym, wiarygodnym źródłem informacji”, gdzie w 1997 roku opublikowano newsa o biustach prawdopodobnie po raz pierwszy.

… tak mógłby w skrócie wyglądać artykuł na temat tego badania, gdyby istniały jakiekolwiek wiarygodne informacje na ten temat. Niestety, muszę Was rozczarować, dr Karen Weatherby nigdy nie opublikowała żadnego artykułu w New England Journal of Medicine. Nie jestem nawet pewna, czy postać ta w ogóle istnieje w świecie naukowym. Nigdy nie przeprowadzono badań sprawdzających wpływ patrzenia na kobiece piersi na zdrowie mężczyzn. Nie mam nawet pojęcia jak miałyby wyglądać te badania. Nie przeszkadza to jednak w rozprzestrzenianiu się medialnej plotki, która ukazuje się w różnych miejscach prawie co roku. Do tej pory nikt w polskim Internecie nie pofatygował się o sprawdzenie tych informacji choćby poprzez wpisanie nazwiska Weatherby w wyszukiwarkę New England Journal of Medicine, więc wygląda na to, że jesteśmy pierwsi.

Gratulujemy pomysłowości autorom pierwszego wpisu na ten temat i bezmyślności osobom, które powielają go regularnie. Ciekawe ile osób przyjęło te informacje bezkrytycznie. Mam również nadzieję, że ten krótki wpis nie będzie powodem do małżeńskich kłótni w stylu: „Kłamco, mówiłeś, że od tego będziesz zdrowszy!”

Nie przeprowadzono badań, więc nie wiadomo właściwie czy patrzenie na kobiece piersi wydłuża życie, czy nie, więc nie wszystko jeszcze stracone drodzy panowie :)

Więcej informacji:
(C) zdjęcie unsplash.com
Internet
Print Friendly, PDF & Email
Total
0
Shares
13 comments
  1. “niesamowita historia” – no może dla ludzi zamkniętych w swoich ciasnych specjalizacjach – dla tych z otwartym umysłem, wystarczy choćby lektura “Wojny Galijskiej” Juliusza Cezara i opis jak to kobiety Cetlów zagrzewały ich do walki obnażając piersi.

    Poza tym mamy dziesiątki przykładów z literatury pięknej, lub pamiętnikarskiej.
    Doprawdy wyważono z ogromnym hukiem drzwi które były otwarte na oścież.
    Są wreszcie dociekanie ewolucjonistów – rozmiar kobiecych piersi nie ma żadnego uzasadnienia biologicznego – wręcz może być “zawalidrogą” w razie konieczności szybkiego przemieszczania się – skoro zatem w tym kierunku nasz gatunek wyewoluował – to znaczy ze potencjalne zagrożenie jest rekompensowane zyskami natury kulturowej – zresztą to samo tyczy się i męskiego penisa.
    Może więc zamiast obwieszczać sensację – lepiej skromnie ogłosić że potwierdziło się mądrość znaną od tysiącleci?

    1. Proponuję doczytać artykuł do końca, zamiast ferować wyroki na podstawie tytułu.

      1. Ależ doczytałem!

        Faktycznie już po wysłaniu posta sam zauważyłem że słowo “sensacja” może być źle odczytane – lepiej by wyglądał zwrot:

        Może więc zamiast obwieszczać sensacyjne odkrycie że nie ma żadnej sensacji – lepiej skromnie ogłosić że potwierdziło się mądrość znaną od tysiącleci, nawet jeśłi nie przeprowadzono stosownych “badań”?

      2. No własnie nic się nie potwierdziło, bo dowód empirycznych nie ma żadnych. Poza tym proszę niech mi Pan wytłumaczy w jaki sposób patrzenie na kobiece piersi miałoby wydłużać życie? Przecież to samo w sobie brzmi absurdalnie, podobnie jak powoływanie się na “mądrości” znane od tysiącleci. Jeżeli poda mi Pan jeden logiczny argument z zakresu biologii lub ewolucji, przyznam rację. Bez tego, nadal feruje Pan wyroki, których podstawą są jedynie Pana doświadczenia związane z historią i literaturą piękną.

      3. Po pierwsze ŻADNE dowody pozyskiwane metodami psychonauki nie są empiryczne ale statystyczne! Empiryczna jest matematyka, fizyka, chemia czy inżynieria – ale nie psychologia! proszę więc sobie nie pochlebiać z tymi empirycznymi dowodami.

        Mamy setne przykłady zarówno ze sztuk plastycznych, jak i literackich opisującym (odmalowujących) całą gamę uczuć ogarniających mężczyznę na widok kobiecych piersi. Ponieważ są to w każdym wypadku (poza dewiantami) uczucie z gatunku pozytywnych, należy domniemywać że wpływają one pozytywnie na jakość życia a tym samym zapewne na jego długość – choć rzecz jasna grupy kontrolnej należało by chyba szukać pośród eremitów – a ci z definicji prowadzą zdrowy tryb życia. Domniemywać należy więc że to co mężczyzna nieżyjący w celibacie często patrzący na kobiece piersi zyska, to straci przy innych okazjach (choćby zdobywając zasoby, które potem przekazuje kobiecie aby ta chętniej prezentowała mu swoje piersi ;-) (to oczywiście lekko ironiczne ujecie zagadnienia)

      4. To oczywiste, że w psychologii można uzyskiwać dowody empiryczne – “empiryczny” oznacza ni mniej, ni więcej, jak oparty na doświadczeniu, a metodą empirycznego pozyskiwania danych jest eksperyment, od dziesięcioleci z powodzeniem stosowany chociażby w psychologii poznawczej – przykładowo, eksperyment Sperlinga czy eksperyment Craika i Tulvinga. Drugą metodą empiryczną jest obserwacja, również stosowana w psychologii.

        Natomiast wspomniane przez Pana przykłady z historii, literatury czy sztuki mogą wskazywać jedynie na pewną możliwość, natomiast bez konkretnych badań są to jedynie dowody anegdotyczne ;)

      5. Owszem anegdotyczne, przyczynkarskie, czy dygresyjne – każde określenie jest dobre – Poza tym zdaje się są badania (też STATYSTYCZNE – nie empiryczne) wskazujące ze mężczyźni żonaci prowadzący ustabilizowane i bogate życie seksualne, są mniej znerwicowani, mają niższe ciśnienie itd niż single uprawiający seks “z doskoku”. A to świadczy m/in o tym że patrzenie na kobiece piersi poprawia nam zdrowie, a tym samym zapewne długość życia.
        Jak dla mnie przekonujące.
        Czemu psychologia nie jest nauką empiryczną? Bo empirycznie mogę udowodnić np. że “parasola się w pewnym miejscu otworzyć nie da”, ale już empiryczny dowód na to że “wszystkie kruki są czarne” nie istnieje – jest tylko 99,99% potwierdzających taką hipotezę obserwacji. W psychologii chyba żadnemu badaczowi nie udało się osiągnąć pułapu 99,99% zgodności obserwacji z założoną tezą.

  2. Po ilości odsłon strony od razu widać że coś musi być na rzeczy :)

Comments are closed.

Related Posts