Naukowcy ciągle głowią się nad tym, jak możemy zmniejszyć swój negatywny wpływ na środowisko. Od kiedy jasnym stało się, że ograniczenie emisji dwutlenku węgla nie będzie takie proste, jak mogłoby się wydawać, zespoły z całego świata poszukują alternatywnych rozwiązań. Tym razem w walce z ociepleniem klimatu ma nam pomóc zmiana koloru dachów oraz chodników we wszystkich aglomeracjach miejskich.
Pomysł malowania na biało nasłonecznionych powierzchni w rejonach miejskich nie jest nowy. Po raz pierwszy jednak udało się policzyć, jakie korzyści dla naszego klimatu mogłoby przynieść takie rozwiązanie. Tego zadania podjęło się trzech naukowców z kanadyjskiego Uniwersytetu Concordia. Dzięki zastosowaniu zaawansowanych modeli środowiskowych naukowcom udało się stworzyć symulacje, których scenariusze uwzględniały zmiany albedo ziemi spowodowane przez zmianę koloru dachów oraz chodników. Powierzchnie tego typu zajmują ponad 60% terenów zurbanizowanych. Wystarczyłoby jednak zająć się miastami znajdującymi się w szerokości geograficznej od 45° na północ do 45° na południe od równika.
Gdybyśmy postanowili zmienić kolor wszystkich dachów i chodników na biały, albedo ziemi wzrosłoby o około jedną dziesiątą. Taka zmiana przełożyłaby się na obniżenie średniej temperatury naszego globu o 0.7oC. Naukowcy podają dla porównania, że uzyskanie tego samego efektu poprzez ograniczenie emisji dwutlenku węgla, wymagałoby od wszystkich mieszkańców naszej planety zaniechania korzystania z pojazdów spalinowych na około 50 lat.
Ocieplenie klimatu jest faktem, więc nic dziwnego, że szukamy rozwiązań zapobiegających temu zjawisku. Przez ostatnie 100 lat (1906-2005) średnia temperatura na ziemi wzrosła o ok. 0.74oC. Jeśli symulacja Kanadyjczyków potwierdzi się w dalszych badaniach, gra rzeczywiście będzie warta świeczki. Sami naukowcy zaznaczają, że nie ma oczywiście możliwości (głównie finansowej) na szybką zmianę koloru dachów i chodników na jaśniejszy. Proces ten będzie trwał wiele lat, ale zacząć należałoby już teraz.
Oprócz globalnych korzyści zmiana koloru dachu powinna przynieść oszczędności właścicielom budynków. Jasny dach powoduje, że wnętrze domu nie nagrzewa się tak jak w przypadku ciemnych pokryć dachowych, dzięki czemu można zredukować zużycie prądu niezbędnego do działania klimatyzacji lub wiatraków. Idealnym rozwiązaniem byłoby oczywiście zastosowanie farb, które mogą jednocześnie służyć do pozyskiwania energii elektrycznej z promieni słonecznych, ale do tego typu rozwiązań jeszcze długa droga.
Dachy wymienia się bądź odnawia co dwie lub trzy dekady. Wprowadzenie odpowiednich przepisów zmusiłoby właścicieli do wykorzystania materiałów, które w przyszłości przyczyniałyby się do obniżenia temperatury na ziemi. Podobnie jest w przypadku chodników. Zanim jednak wprowadzimy w ruch machinę prawną, należałoby dokładnie przeanalizować uzyskane dane oraz przeprowadzić ich ponowną weryfikację. Dodatkowo należy zastanowić się, jakie materiały miałyby zostać użyte, aby zamierzony efekt był możliwy do osiągnięcia. Z pewnością jest to pole do dalszych badań, jednak perspektywa wydaje się obiecująca, szczególnie jeśli weźmiemy pod uwagę, jak wielkie trudności sprawia nam ograniczenie emisji dwutlenku węgla na skalę światową.