Słownictwo psychologów

By: Wonderlane

Każdy zawód posługuje się charakterystycznym dla siebie językiem. Efekt jest taki, że artykuły z nieznanej nam dziedziny są dla nas trudne i niezrozumiałe. Często używanie trudnego języka przypisuje się fizykom, lekarzom, prawnikom i również psychologom. Tym ostatnim zarzuca się, że choć posługują się słownictwem występującym w innych dziedzinach nauki, rozumieją je inaczej i stosują inne znaczenia popularnych słów.

John G. Benjafield z Brock University w Kanadzie postanowił przyjrzeć się bliżej temu zagadnieniu i na łamach History of Psychology opublikował zwięzłe porównanie słownictwa używanego w psychologii i w 12 innych dziedzinach naukowych. Należały do nich: historia, prawo, filozofia, biologia, chemia, medycyna, patologia, fizyka, informatyka, elektryka, matematyka oraz muzyka. Opublikowane porównanie jest oparte na anglosaskim słownictwie zebranym w Oxford English Dictionary, które jest często wykorzystywane do badań lingwistycznych i historycznych. Benjafield sprawdził częstotliwość pojawiania się słów po raz pierwszy w danej dziedzinie i pojawiania się słów zapożyczanych z innych dyscyplin. Następnie zestawił to z liczbą znaczeń poszczególnych terminów oraz datą ich utworzenia. Łącznie badacz wziął pod uwagę 1 200 słów.

Benjafield dowiódł, że psychologia posługuje się wyrazami zapożyczonymi z innych dziedzin, tzw. „wyrazami wtórnymi”, co ma miejsce również w innych naukach. Psychologia ma jednak nietypowe słownictwo, gdyż jedynie 65 procent to terminy zapożyczone. Reszta to nowe słowa, które stosowane są, by lepiej zilustrować badane zagadnienia. Dla porównania matematyka wykorzystuje 91 procent, fizyka 87 procent, a informatyka aż 97 procent słów zapożyczonych, aczkolwiek nie zawsze mają one dokładnie takie samo znaczenie jak ich pierwowzory. Przykładowo, słowo „twistor” (po polsku tłumaczone również jako twistor) zostało po raz pierwszy użyte w informatyce, a już słowo „cookie” zostało zaczerpnięte z potocznego języka. Benjafield zauważył, że w naukach innych niż psychologiczne raczej to znaczenie słów ewoluuje, przez co tworzą się również metafory, a istniejące słowa nabierają nowej treści. W tym świetle, psychologia ma dość mało metaforyczny język w porównaniu z innymi dyscyplinami.

Recenzenci tej analizy spierają się co do jej wyjaśnienia: jedna z hipotez głosi, że psychologowie celowo unikali słów potocznie używanych i tworzyli nowe terminy, aby być postrzeganymi poważniej i brzmieć bardziej naukowo. Ponadto stwierdzono, że w porównaniu do innych nauk, psychologia ma mniej wieloznaczności, jej język jest prostszy i przez to zrozumiały dla laików. Natomiast duża liczba zapożyczeń w języku informatyki może być spowodowana dynamicznym rozwojem tej dziedziny nauki, który wymaga natychmiastowej reakcji w języku. Język psychologii jest porównywany przez Benjafielda do języka chemii, z tą różnicą, że jest on mniej uporządkowany i występuje w nim większa swoboda nazewnictwa. Zaskakujące porównanie! Zupełnie nie zaskakujące jest natomiast to, że przeciętnemu czytelnikowi trudno się domyślić, skąd pochodzą pewne pojęcia w psychologii. Może ten fenomen można byłoby również nazwać jakimś nowym słowem w języku psychologii?

Więcej informacji:Benjafield, J. G. (2014). Patterns of similarity and difference between the vocabularies of psychology and other subjects. History of Psychology, 17 (1), 19-35. PMID: 24548069
(C) Zdjęcie: Wonderlane
Print Friendly, PDF & Email
Total
0
Shares
4 comments
  1. muzyka nie jest dziedziną nauki, lecz sztuką.
    Nauką zajmującą się muzyką jest muzykologia

  2. Przede wszystkim język psychologii to nader dowolna żonglerka pojęciami, które są na tyle “szerokoznaczne” by zawsze można było przy ich pomocy “wyjaśnic” omawiane zagadnienie.

    1. Psychologia języka wyjaśnia to, o czym mówisz xD

      1. Widzę że działy psychologii mnożą się jak króliki.
        Po “psychologii języka” powinno się rozpocząć badania nad “psychologią dłubania w nosie”:

Comments are closed.

Related Posts