Pobudź swoją twórczość

(C) www.flickr.com by heipei
(C) www.flickr.com by heipei

Wybitni twórcy często cierpieli z powodu trudnych wydarzeń. Chcesz być równie kreatywny? Doświadczenie tragedii życiowej wcale nie jest do tego niezbędne! Pomocna w przełamaniu sztywności myślenia może być np. wirtualna butelka, która nagle zacznie sama unosić się w powietrzu. Możesz też zrobić sobie kanapkę w nietypowy sposób, najpierw kładąc ser na talerzu, a potem przylepiając do niego chleb posmarowany masłem. Brzmi niewiarygodnie? Naukowe odkrycia ukazały się drukiem w prestiżowym Journal of Experimental Social Psychology.

Informacje o trudnym dzieciństwie wielkich twórców, o ich zmaganiach z biedą i odrzuceniem społecznym nie są dla nas niczym zaskakującym. W porównaniu do reszty populacji, jednostki wybitnie twórcze często doświadczają niespodziewanych i nietypowych życiowych zdarzeń: wcześnie tracą rodziców albo są imigrantami. Czy w tych wydarzeniach tkwi coś, co sprzyja twórczości jednostki?

Simon Ritter z Radboud University Nijmegen wraz ze współpracownikami postanowili nazwać takie wydarzenia mianem „urozmaicających przeżyć”. Są one wysoce nieprzewidywalne i nietypowe; w dodatku jednostka silnie angażuje się w ich przeżywanie, co sprzyja przekraczaniu granic normalności i typowości. Wpływ tych wydarzeń na myślenie twórcze przejawia się poprzez zwiększenie giętkości poznawczej. Jest to zdolność do przełamania wypracowanych, sprawdzonych schematów i pokonania sztywności myślenia. Umożliwia ona dokonanie odległych i nowych skojarzeń pomiędzy pomysłami. Giętkość myślenia uznawana jest za poznawczy rdzeń twórczości, a wyniki w zakresie giętkości w Teście Niezwykłych Zastosowań Guilforda są związane z ponadprzeciętnymi twórczymi osiągnięciami.

W pierwszym eksperymencie wzięło udział 61 studentów, których przypisano do jednej z trzech grup eksperymentalnych: (1) aktywnych i nieoczekiwanych wydarzeń, (2) aktywnych i normalnych wydarzeń oraz (3) biernych i nieoczekiwanych wydarzeń. Badanym z grupy pierwszej zafundowano prawdziwą przygodę podważającą prawa fizyki. Odbyła się ona w wirtualnym świecie, który odwzorowywał uniwersytecką kawiarnię. Pierwsze przeżycie miało na celu zaburzenie odczucia perspektywy. Podczas gdy uczestnicy zbliżali się do walizki stojącej na stole, jej rozmiar się zmniejszał. Gdy uczestnicy oddalali się od walizki, jej rozmiar się powiększał. Druga sytuacja wywoływała złudzenie związane z prędkością – z każdym krokiem uczestnikom wydawało się, że idą dużo szybciej, niż wskazywałaby na to szybkość ich kroków. W trzecim zdarzeniu studenci podchodzili do stolika. Na środku mebla stał samochodzik, a na jego krawędzi butelka. Gdy uczestnicy zbliżyli się do stolika, samochodzik ruszał w stronę butelki. W momencie uderzenia butelka nie spadała ze stołu, tylko zaczynała powoli unosić się w górę. Uczestnicy w grupie drugiej doświadczyli „normalnych” odpowiedników opisanych sytuacji. Badani z grupy „biernych i nieoczekiwanych wydarzeń” nie zagłębiali się sami w wirtualną rzeczywistość, tylko oglądali film ukazujący opisywane sytuacje. Następnie studenci wypełnili Test Niezwykłych Zastosowań, w którym przez dwie minuty wymyślali jak najwięcej odpowiedzi na pytanie „Co wydaje dźwięk?”. Giętkość myślenia oceniali dwaj sędziowie kompetentni poprzez przydzielenie pomysłów osób badanych do różnych kategorii. Na koniec skontrolowano nastrój uczestników.

Wyniki wyraźnie wskazują na to, że na giętkość myślenia najkorzystniej wpływa aktywne doświadczanie nieoczekiwanych wydarzeń. Studenci z tej grupy cechowali się większą giętkością myślenia, niż uczestnicy z grupy aktywnych i normalnych wydarzeń oraz biernych i nieoczekiwanych wydarzeń. Nastrój badanych nie wpłynął na uzyskane wyniki.

Aby doprecyzować swoje odkrycia, naukowcy postanowili przeprowadzić kolejny eksperyment. Skupili się w nim na tzw. zaburzaniu schematów. Cechą wspólną nietypowych i nieoczekiwanych wydarzeń, a także wczesnej utraty rodziny, mieszkania za granicą i podważania praw fizyki jest to, że podważają one ugruntowane, sprawdzone schematy i poglądy o funkcjonowaniu świata (więcej o tym pisaliśmy w artykule o Modelu Podtrzymywania Znaczenia). Jednak czy minimalne zaburzenie schematów, niezwiązane z ważnymi obszarami życia, też jest w stanie poprawić giętkość myślenia?

Aby odpowiedzieć na to pytanie, zaproszono 81 studentów do udziału w drugim eksperymencie. Uczestników przydzielono do jednego z czterech warunków eksperymentalnych: (1) aktywnego zaburzenia schematów, (2) aktywnego potwierdzenia schematów, (3) biernego zaburzenia schematów, (4) biernego potwierdzenia schematów. Wszyscy uczestnicy mieli do czynienia z codzienną aktywnością – przygotowywaniem kanapki z masłem i czekoladowymi chrupkami (popularne danie śniadaniowe w Holandii). Studenci w „aktywnych” warunkach sami przygotowywali kanapkę, wykonując kolejne polecenia wyświetlane na ekranie monitora. Natomiast w „biernych” warunkach uczestnicy oglądali film ukazujący te same czynności, które badani sami wykonywali w „aktywnych warunkach”. W warunku aktywnego zaburzenia schematów kolejność przygotowywania kanapki została odwrócona: studenci najpierw nakładali czekoladowe chrupki na talerz, a następnie przykładali kanapkę stroną posmarowaną masłem do chrupek.
W kolejnym etapie giętkość myślenia uczestników została zmierzona w identyczny sposób, jak w pierwszym eksperymencie; podobnie było z oceną giętkości. Dodatkowym zadaniem było wymyślenie nowych zastosowań cegły. Nastrój badanych został ponownie skontrolowany.

Wyniki jednoznacznie potwierdzają hipotezy badaczy: aktywne przeżywanie zaburzeń schematów poprawia giętkość myślenia. Uczestnicy w pozostałych warunkach uzyskali niższe wyniki w ocenie giętkości, zarówno w odpowiedzi na pytanie „Co wydaje dźwięk?”, jak i w zastosowaniach cegły.

Wnioski płynące z badań wskazują, że przeżywanie nietypowych i nieoczekiwanych wydarzeń w wirtualnej rzeczywistości, jak również minimalne zaburzenia schematów zwiększają giętkość poznawczą. W praktyce odnosi się to do imigracji, której dobroczynny wpływ na wielkie twórcze dokonania udowodniono we wcześniejszych badaniach. Imigranci mogą również stymulować twórczość tubylców. Kultywując zwyczaje ze swojego kraju i wprowadzając w życie nowe pomysły, urozmaicają przeżycia rodowitych mieszkańców. Odkrycia mogą się też przyczynić do rozwoju biznesu, polityki i nauki, dzięki wprowadzeniu behawioralnych i poznawczych strategii zwiększających giętkość poznawczą.

Więcej informacji:
Ritter, S. M., Damian, R., Simonton, D., van Baaren, R. B., Strick, M., Derks, J., & Dijksterhuis, A. (2012). Diversifying experiences enhance cognitive flexibility. Journal Of Experimental Social Psychology, 48(4), 961-964. doi:10.1016/j.jesp.2012.02.009
Zdjęcie (C) www.flickr.com by heipei
Print Friendly, PDF & Email
Total
0
Shares
9 comments
  1. Co za DEBILNY skrypt – mój Nick to makroman albo maciejmakro – a nie ma cz – ale tak sobie to pobrano z googlekonta – zwróćcie uwagę tfurcy (sic) tego systemu!

  2. Nie tak dawno pewna kobieta napisała pod moim adresem komentarz tyczący się “dysonansu poznawczego” (w skrócie chodziło o to że jak nie może pojąć o co mi chodzi to musi uznać mnie za idiotę – słuszne rozumowanie) – jednkowoż…

    pojęcia dysonansu poznawczego i giętkości poznawczej zdają się przeciwstawne wręcz biegunowo – zatem mam rozumieć iż giętkość poznawcza jest dla kobiet niedostępna?.

  3. > “Wyniki jednoznacznie potwierdzają hipotezy badaczy: aktywne przeżywanie
    zaburzeń schematów poprawia giętkość myślenia. Uczestnicy w pozostałych
    warunkach uzyskali niższe wyniki w ocenie giętkości, zarówno w
    odpowiedzi na pytanie „Co wydaje dźwięk?”, jak i w zastosowaniach cegły.”

    Ja pobudzam swoją “twórczość” wymyślaniem czepialskich komentarzy ;) Tak więc:
    Jakie jest prawdopodobieństwo, że niektórzy spośród uczestników, którzy uzyskali w grupach lepsze wyniki, zupełnie przypadkiem interesowali się muzyką (podobnie jak autorka), a część pozostałych budownictwem, przez co mogli wymyślić więcej przykładów na zadane pytania i zawyżyć średnią swoich grup?

    1. dzięki za refleksję! Postaram się odpowiedzieć na to pytanie najlepiej jak potrafię i na ile pozwala mi na to moja dotychczasowa wiedza.

      Po pierwsze, przypadek o którym piszesz wiąże się z błędem losowym. Jest on wpisany w metodologię i statystykę. Nie da się jemu zapobiec, ale bierze się na niego poprawkę. W psychologii dopuszcza się 5% prawdopodobieństwo, że uzyskane wyniki powstały w sposób losowy (czyli, że to los zadecydował o takich a nie innych wynikach, a nie manipulacja eksperymentalna). Na szczęście błąd losowy (czyli np. jeden uczestnik zna się na muzyce, inny na budowaniu, a jeszcze inny na gotowaniu) nie wpływa w żaden konkretny sposób na wyniki. Nie podwyższa wszystkich wyników, ani nie obniża wszystkich wyników; ewentualnie sprawia, że wyniki są bardziej zróżnicowane. Gorzej, jeśli błąd jest systematyczny (np. część uczestników pracuje w hałasie, a część w ciszy), ponieważ wtedy prawdopodobieństwo istotnego zaburzenia wyników jest spore.

      Po drugie, nie sądzę, aby w Teście Niezwykłych Zastosowań zainteresowania osób badanych wpływały na pomiar giętkości ich myślenia. Przy pomiarze giętkości sprawdzamy, do ilu różnych kategorii można przydzielić pomysły uczestników. Wykształcenie muzyczne nie powinno wpływać na giętkość, bo nawet jeśli muzycy wymienią wszystkie istniejące instrumenty w odpowiedzi na pytanie “Co wydaje dźwięk?”, to nadal będzie to jedna kategoria. Z kolei raczej bardzo niewielki procent wszystkich muzyków zastanawia się nad tym co oprócz instrumentu może wydawać dźwięk (no może oprócz współczesnych kompozytorów ;)). Podejrzewam, że podobnie jest wśród budowlańców – pewnie nawet rzadziej mówi się tam o nietypowych zastosowaniach cegły, niż wśród reszty populacji. Podsumowując, nie jest to test wiedzy; pomiar giętkości nie wiąże się też z doświadczeniem w danej dziedzinie.

      Po trzecie w Radboud University Nijmegen nie ma żadnego muzycznego kierunku studiów ;)

      1. > “Po pierwsze, przypadek o którym piszesz wiąże się z błędem losowym. Jest on wpisany w metodologię i statystykę. Nie da się jemu zapobiec, ale bierze się na niego poprawkę.”

        Tak z ciekawości pytałem, bo 81-osobowa próba to dość mało. Przed błędem losowym może i nie można uciec, ale można go zmniejszyć, właśnie zwiększając próbę.

        > “Podsumowując, nie jest to test wiedzy; pomiar giętkości nie wiąże się też z doświadczeniem w danej dziedzinie.”

        Nie jest testem wiedzy, ale wiedza na temat nazewnictwa wielu instrumentów bardziej pomoże osobom obeznanym w temacie w ich wymienieniu oraz wymienieniu innych rzeczy które przyjdą na myśl (i nabiciu punktów), niż laikom muzycznym wymyślenie czegokolwiek. Analogicznie z cegłą.

        > “Po trzecie w Radboud University Nijmegen nie ma żadnego muzycznego kierunku studiów ;)”

        W SWPS w Sopocie też nie ma… ;)”

        > “dzięki za refleksję!”

        Dzięki za odpowiedź! :)

      2. >”Tak z ciekawości pytałem, bo 81-osobowa próba to dość mało. Przed błędem
        losowym może i nie można uciec, ale można go zmniejszyć, właśnie
        zwiększając próbę.”

        Widocznie efekt był na tyle silny, że błąd losowy mu “nie zaszkodził” ;)

        >”Nie jest testem wiedzy, ale wiedza na temat nazewnictwa wielu
        instrumentów bardziej pomoże osobom obeznanym w temacie w ich
        wymienieniu oraz wymienieniu innych rzeczy które przyjdą na myśl (i
        nabiciu punktów), niż laikom muzycznym wymyślenie czegokolwiek.
        Analogicznie z cegłą.”

        Zastanawiam się teraz, czy wystarczająco precyzyjnie się tutaj wyraziłam. Zgodzę się z Tobą co do tego, że specjaliści z danej dziedziny mogą uzyskać wyższe wyniki w zakresie płynności – czyli po prostu wymyślić więcej odpowiedzi na pytanie z ich dziedziny. Ale niekoniecznie będzie się to wiązało z różnorodnością ich pomysłów. Giętkość myślenia wymaga przełamania sztywności myślenia i odejścia od pomysłów z jednej kategorii, do czego specjaliści niekoniecznie są lepiej przygotowani! Uważam, że może być wręcz przeciwnie – zafiksowanie w realiach własnej dziedziny może nawet powstrzymywać te osoby od wymyślenia różnorodnych odpowiedzi. To się dokładnie pokrywa z jedną z zasad treningu twórczości, zasadą “kompetentnej niekompetencji”: “Osoby mniej znające się na rzeczy mają mniej szkodliwych nawyków intelektualnych i nie zawsze korzystnych przyzwyczajeń, w mniejszym też stopniu ulegają sztywności myślenia, wynikającej z milczącego przyjmowania niektórych założeń jako oczywistych i nienaruszalnych” – Edward Nęcka :)

      3. Jeśli pozostawać w sferze czepialstwa, to wydaje mi się, że popełniasz częsty błąd jeśli chodzi o istotność statystyczną (a przynajmniej tak wnioskuję z komentarza).

        Istotność na poziomie 0.05 nie oznacza, że prawdopodobieństwo że wynik powstał w sposób losowy (tzn. że hipoteza zerowa jest prawdziwa, a mimo to wynik zdaje się jej przeczyć) wynosi 5%. Oznacza jedynie, że w przypadku gdy hipoteza zerowa jest prawdziwa, to w 5% doświadczeń dostaniemy rezultat pozornie jej przeczący.

        Może na przykładzie: wiemy, że w pudełku jest 99 monet symetrycznych i jedna niesymetryczna, w której wypada zawsze orzeł. Wyciągamy z pudełka losową monetę i chcemy przekonać, że jest to moneta asymetryczna. Hipotezą zerową jest więc, że jest symetryczna, alternatywną że asymetryczna. Wykonujemy 10 rzutów, otrzymując 10 orłów. P < (1/2)^5 (1/2 do potęgi 10), czyli P < 0.05, co pozwala na odrzucenie symetryczności monet. Mimo to prawdopodobieństwo, że moneta jest symetryczna (co oznacza, że wynik jest kwestią przypadku) wynosi około 75%.

        Rozbieżność wynika z tego, że monet symetrycznych było dużo więcej. Nie możemy dobierać jednak odpowiednio procedur statystycznych, by ograniczać szansę na pomyłkę, gdyż nie znamy prawdopodobieństwa a priori.

      4. Dziękujemy za bardzo rzeczową uwagę. Oczywiście masz 100% racji.

Comments are closed.

Related Posts