Nie rozkminiaj!

Można powiedzieć, że za każdym razem gdy wykonujemy nudną i monotonną czynność, nasz umysł rozpoczyna wędrówkę wzdłuż linii czasu. Znajdując się w teraźniejszości potrafimy wędrować myślami w przeszłość lub przyszłość, roztrząsając sprawy, które się wydarzyły, mogą się wydarzyć lub nigdy nie będą miały miejsca. Czy takie zachowanie nie wydaję się Wam znajome?

Od kilku lat psychologowie badają zjawisko, które nazwali wędrującym umysłem (ang. wandering mind). Jest to powszechne i bardzo ciekawe zjawisko, ponieważ dotyczy każdego człowieka. Wystarczy, że przez chwilę zastanówcie się, jak często rozmyślacie o rzeczach, których aktualnie nie wykonujecie. Udało się? Jeśli tak, to na chwilę skorzystaliście z niesamowitej zdolności własnego umysłu: podróży w czasie.

Według badań „wędrowanie” jest podstawowym sposobem działania umysłu (Christoff i inni, 2009). Trudno się temu dziwić jeśli weźmiemy pod uwagę fakt, że jest to jedno z największych osiągnięć ewolucyjnych naszego gatunku, dzięki któremu jesteśmy w stanie uczyć się, wnioskować i planować. Jednak jak to w życiu bywa zawsze jest „coś za coś” – koszty, które ponosimy, mogą mieć charakter emocjonalny.

Nie bez powodu filozofowie i religie nauczają, by „żyć chwilą” lub „być tu i teraz”, bez rozmyślania o rzeczach, na które nie ma mamy aktualnie wpływu. Czy w takim razie „wędrowanie” po linii czasu sprawia, że czujemy się mniej szczęśliwi? Na to pytanie postanowiło odpowiedzieć dwóch psychologów z Uniwersytetu w Harwardzie: Matthew Killingsworth oraz Daniel Gilbert.

iPhone w służbie nauki

By rozwiązać podstawowy problem ze zbieraniem danych pochodzących od dużych prób, badacze zaprojektowali aplikację dla iPhona. Tym samym każdy kto ją zainstalował mógł wziąć udział w badaniu. W losowo wybranych momentach dnia aplikacja łączyła się z telefonem uczestnika i zadawała mu pytania. Aby poznać nawyki ludzi związane z myślowymi wędrówkami, psychologowie pytali uczestników o trzy rzeczy: jak się czują w danym momencie (skala od 0 do 100), co robią w danym momencie (wybór z listy 22 aktywności) oraz czy myślą o czymś innym niż to co aktualnie wykonują.

Baza zebranych danych znajdująca się pod adresem www.trackyourhappiness.org jest imponująca. Zawiera 250 tysięcy próbek od 5000 osób z 83 krajów w wieku od 18 do 88 lat. Do analizy wykorzystano wyniki 2250 dorosłych osób zamieszkujących Stany Zjednoczone Ameryki, wykazując tym samym trzy istotne elementy podróżowania w czasie.

Przede wszystkim nasze umysły wędrują bardzo często, bez względu na to co aktualnie robimy. Wśród analizowanych danych, „wędrowanie” wystąpiło w przypadku 46,9% osób i przynajmniej 30% z nich odbywała się podczas codziennych aktywności. Oprócz – i to raczej dobra wiadomość – seksu.

W drugiej kolejności wykazano, że ludzie, którzy błądzili myślami czuli się mniej szczęśliwi.  Dotyczyły to wszystkich aktywności, od najmniej przyjemnych – praca lub podróż – do najprzyjemniejszych –  seks, ćwiczenia czy konwersacja. Jeśli już „wędrujemy” to częściej w kierunku miłych tematów (42,5%) niż nieprzyjemnych (26,5%) czy neutralnych (31%). Niemniej, gdy osoby myślały o przyjemnych rzeczach zamiast o czynności którą wykonywały,  nie czuły się szczęśliwsze. Poziom szczęścia spadał znacząco gdy myślały o tematach neutralnych lub nieprzyjemnych.

Najciekawszy jednak jest trzeci wniosek płynący z analizy. To o czym myślały osoby okazało się lepiej przewidywać poczucie szczęścia niż to co aktualnie robiły. W tym wypadku jeśli chcielibyśmy określić poziom szczęścia obcej osoby, trafniej byłoby zapytać ją o czym myśli niż o to co właśnie robi. Można zatem powiedzieć, że ludzki umysł, to wędrujący umysł – piszą autorzy. Jednak dodają, że wędrujący umysł, to nieszczęśliwy umysł.

Rozkminiać – myśleć nad czymś intensywnie, próbować rozgryźć coś, zastanawiać się (Słownik Slangu i Mowy Potocznej).
Więcej informacji:
(c) Zdjęcie unsplash.com
Killingsworth, M., & Gilbert, D. (2010). A Wandering Mind Is an Unhappy Mind Science, 330 (6006), 932-932 DOI: 10.1126/science.1192439
Print Friendly, PDF & Email
Total
0
Shares
7 comments
  1. @Konrad

    Muszę Cię zmartwić. W powyższym badaniu wykazano, że ludzie nie czuli się szczęśliwsi, gdy myśleli o miłych rzeczach zamiast aktywności, którą aktualnie wykonywali ;)

    Jak to, w artykule powyżej piszesz:

    “To o czym myślały osoby okazało się lepiej przewidywać poczucie szczęścia niż to co robiły. Wędrówka myśli badanych osób, miała większy wpływ na poziom szczęścia niż wykonywane czynności, nawet te najprzyjemniejsze” – może tu jest jakieś niedopowiedzenie?

    1. Wynika z tego, że błądzenie myślami może jedynie obniżyć poziom szczęścia, a nie go podnieśc :) Ale poczekajmy na opinię Bociana eksperta ;)

    2. Rzeczywiście mój komentarz sprawił, że zdanie z tekstu może brzmieć jak niedopowiedzenie. Zredagowałem tekst i teraz już wszystko powinno być jasne. Dzięki za zwrócenie uwagi;)

  2. Dziwne… Przecież nie da się przestać rozkminiać różnych rzeczy podczas robienia innych…
    Ale myślę, że wyniki tego badania moga mieć fajne zastosowanie u dentysty. Skoro bardziej liczy się to o czym myślę, niż to co robię, poczucie mojego szczęścia będzie wyższe w sytuacjach nieprzyjemnych jeśli będe myślała o przyjemnych rzeczach! :D Czyli hasło “myśl o czymś przyjemnym” ma sens ;)
    A jak mi teraz powiecie, że nie wykazano w badaniu dodatniego wpływu błądzenia myślami na poczucie szcześcia, to nie wiem co zrobie

    1. Muszę Cię zmartwić. W powyższym badaniu wykazano, że ludzie nie czuli się szczęśliwsi, gdy myśleli o miłych rzeczach zamiast aktywności, którą aktualnie wykonywali ;)

    1. Celna uwaga, dzięki! Już poprawione :)
      mamy nadzieję, że tekst się podobał mimo sexu ;)

Comments are closed.

Related Posts