Neuroobrazowanie Boga

Przeżycia duchowe można neuroobrazować. Dokonał tego między innymi Andrew B. Newberg. Jego badania wskazują, iż wzorce aktywacji mózgu (mierzone przy użyciu tomografii emisyjnej pojedynczych fotonów – SPECT) widoczne u medytujących mnichów buddyjskich, pogrążonych w modlitwie sióstr zakonnych i ludzi podnieconych seksualnie są do siebie w pewnym stopniu zbliżone.

Wydaje się to być zrozumiałe o tyle, iż praktyki religijne (powtarzanie mantr czy modlitwy, chorały, taniec) często wiążą się z rytmicznymi zachowaniami. Podobnie, orgazm daje uczucie błogości, może też wiązać się z przeżyciami mistycznymi – doświadczeniami jedności ze wszechświatem czy transcendencji. W wypadku siostry zakonnej, pomiędzy stanem zwykłej pracy mózgu (baseline scan) a stanem pogrążenia w modlitwie (i doświadczania obecności boskiej), widoczne były różnice w obszarach płatów czołowych i obszarów odpowiadających za przetwarzanie języka.

Mózg medytującego buddysty wykazywał wiele podobieństw do mózgu zakonnicy, znaczące różnice pojawiły się jednak w wypadku obszaru językowego – medytacja buddysty opierała się na skupianiu uwagi nie na słowach modlitwy a na wizualizacji. I rzeczywiście, aktywniejszy był obszar odpowiedzialny za wrażenia wzrokowe. Aktywność w płatach czołowych wiąże się zaś m.in. z poczuciem samoświadomości, co korespondowałoby z wrażeniem poszerzania granic swojej świadomości w czasie medytacji.

[…] widziałam anioła stojącego tuż przy mnie

z lewego boku, w postaci cielesnej.

W taki sposób nigdy nie widuje się aniołów,

chyba bardzo wyjątkowo …

nie był wysokiego wzrostu, mały raczej ale piękny.

Ujrzałam w ręku tego anioła długą włócznię, zdało mi się,

kilkakrotnie serce mi przebił, zgłębiając ją aż do wnętrzności.

Za każdym wyciągnięciem włóczni miałam uczucie

jakby wraz z nią wnętrzności wyciągał,

tak mnie postawił całą gorejącą zapałem miłości Bożej

opis wizji św. Teresy z Ávili

Co ciekawe, mniejszą aktywność zaobserwowano w obszarze płatów skroniowych, w miejscu odpowiadającym za orientację w przestrzeni i interpretację informacji zmysłowych w celu tworzenia trójwymiarowej reprezentacji otoczenia i naszego położenia względem sąsiadujących obiektów. Uszkodzenia tego obszaru powodują zaburzenia postrzegania obrazu ciała i tych relacji. Przypuszczalnie widoczna mniejsza aktywność tego obszaru odpowiada za towarzyszące doświadczeniom mistycznym poczucie wyjścia poza ramy czasu i przestrzeni, jak również totalności i jedności z całym wszechświatem. Stan można ten osiągnąć przy pomocy medytacji i głębokiego pogrążenia się w modlitwie.

Bóg istnieje albo wszędzie, albo tylko w tym hełmie.

Zeskanowano także mózg ateisty medytującego nad wyobrażeniem Boga. Okazało się, że istnieje wiele podobieństw, większa była jednak aktywność obszarów odpowiedzialnych za myślenie analityczne – mózg niejako wkładał wysiłek w kontrolowane procesy racjonalnego myślenia hamujące naturalne tendencje ku myśleniu religijnym.

***
Przeżycia duchowe można także wywoływać. Michael Persinger opracował urządzenie, nazywane boskim hełmem, służące do stymulacji mózgu polem magnetycznym. Podstawę urządzenia stanowi kask motocyklowy do którego przytwierdzono cztery zestawy solenoid – cewek generujących pole magnetyczne, umieszczone nad płatami potylicznymi, skroniowymi i czołowymi. Badanych sadzano w warunkach łagodnej deprywacji sensorycznej, wkładano im na głowy hełm i aparaturę do EEG.

80% badanych w eksperymencie Persingera opisywało obecność za ich plecami jakiejś osoby. W wypadku osób religijnych, obecność tę interpretowano niekiedy w stosownym kontekście – Jezusa Chrystusa, anioła stróża, bliskiego zmarłego czy samego Boga (około 1% badanych). Swoje doświadczenia badani opisywali jako realne, nie zaś pseudohalucynacje – nie mieli poczucia, iż mają zwidy. Część z nich doświadczyła przerażającej obecności demonów. Jeśli zastanawia Cię, jak reagowali ateiści – Richard Dawkins twierdzi, iż nie czuł niczego. Do dziś badania te wykonano na setkach osób, choć próby replikacji przez zespół innych badaczy przyniosły wiele kontrowersji.

Badanie oparto na odkryciach związanych ze zjawiskiem padaczki płatów skroniowych (temporal lobes epilepsy, TLE) – lokalnej formie zaburzeń pracy mózgu. V. Ramachandran zaobserwował – mierząc reakcję skórno-galwaniczną, wskazującą na pobudzenie emocjonalne – iż badani dotknięci TLE w mniejszym stopniu niż przeciętnie reagują na słowa związane z seksualnością, przeciętnie na słowa neutralne, silniej zaś na słowa związane z religijnością.

Potwierdza to znacznie starsze obserwacje N. Geschwinda (od którego nazwiska pochodzi określenie tego syndromu), który zauważył, iż epilepsji często towarzyszą zjawiska takie jak większa religijność, większa moralność, bujniejsze życie emocjonalne i intelektualne, jak również słowotok i potrzeba pisania. Małe burze elektryczne, wynikające z nieprawidłowości funkcjonowania naszego mózgu mogą powodować obsesje na punkcie religijnym i moralnym. Mogą również leżeć u podłoża przeżyć mistycznych, tym samym dając początek pojawiającym się w historii ludzkości postaciom mistyków, szamanów lub innych wybrańców utrzymujących kontakt ze światem ponadnaturalnym.

c.d.n.

Więcej informacji:
Newberg, A. M., & Waldman, R. (2007). Born to Believe, MA: Free press.

Artykuł pochodzi z bloga http://zaozi.blogspot.com/

Print Friendly, PDF & Email
Total
0
Shares
5 comments
  1. @mall:

    Chodzi Ci o badania prowadzone przez Arnolda Mandella. Niestety nie mam dostępu do większości jego prac, nie wiem nawet czy da się je pozyskać w formie elektronicznej (większość prac które widziałem publikowane w dość obskurnych pismach).

    1. Niestety nie jestem w stanie potwierdzić lub zaprzeczyć czy to o Mandella chodziło ;/

  2. mimo wysiłków nie udało mi się znaleźć tekstu traktującego o podobieństwie. ;/ Sugeruję potraktować powyższe jako niesprawdzone.

  3. Niestety nie mogę teraz znaleźć tekstu, z którego wynikało, że podobne obszary mózgu są aktywowane przy zażywaniu amfetaminy. Osoby nadużywające amfetaminy mają ponoć doświadczać psychoz o mocno religijnym zabarwieniu (przykładem może być Philip Dick- w końcowym okresie życia miał mocno nadużywać amfetaminy a tworzone przez niego książki są w jakiś sposób związane z ‘mistycznymi kontaktami’).

    Spróbuję wyszperać linka do artykułu potwierdzającego podobieństwo doznań- acz nie obiecuję, że zdołam ;/

Comments are closed.

Related Posts