Najpierw obowiązki potem przyjemności? Niekoniecznie!

(C) unsplash.com by Brooke Lark

“Ludzie intuicyjnie odkładają przyjemności na później, najpierw chcąc skończyć pracę. Okazuje się jednak, że nie zawsze jest to wskazane. Łatwo jest zapomnieć o tym, że różnego rodzaju rozrywki dostarczają nam po prostu przyjemności – po masażu będziemy prawdopodobnie czuć się dobrze, niezależnie od tego co jeszcze mamy do zrobienia” – komentuje wyniki swoich badań Ed O’Brien z University of Chicago Booth School of Business.

Autorzy badania opublikowanego na łamach Psychological Science podejrzewali, że odkładamy przyjemności na później, ponieważ przewidujemy, że dopóki nie skończymy pracy będziemy się czuć winni albo rozproszeni przez myśli o niedokończonych zadaniach i nie będziemy w stanie w pełni cieszyć się z przyjemności. Aby sprawdzić te założenia badacze poprosili 181 osób, które często chodzą do muzeów, by podczas zwiedzania wykonały zadania: jedno o charakterze gry i drugie trudniejsze, mające na celu rozwiązanie konkretnego problemu. Niektórzy z nich wykonywali oba zadania w kolejności losowej, które następnie oceniali pod kątem tego na ile im się podobały / nie podobały, ile przyjemności im przyniosły i jak pozytywne albo negatywne były. Inni badani mieli sobie po prostu wyobrazić, że wykonują dwa zadania i przewidzieć jak by się czuli po wykonaniu każdego z nich. Okazało się, że osoby badane, które sobie wyobrażały wykonywanie zadań miały tendencję do twierdzenia, że zadanie będące de facto grą będzie mniej przyjemne jeśli nastąpi przed bardziej wymagającym i trudniejszym zadaniem. Nie znalazło to potwierdzenia wśród osób, które rzeczywiście wykonywały te zadania – Ci oceniali zadanie o charakterze gry jako tak samo przyjemne, niezależnie od tego czy wykonywali je przed czy po trudniejszym zadaniu.

Podobne wyniki badacze uzyskali w kolejnym eksperymencie, w którym wzięło udział 259 studentów, będących w środku sesji egzaminacyjnej. Niektórzy z nich spędzili czas w cichym pokoju z fotelem do masażu, świecami, spokojną muzyką, możliwością kąpieli stóp, podczas gdy inni mieli sobie jedynie wyobrazić takie doświadczenie i ocenić swoje reakcje po nim. Analogicznie do poprzedniego badania, studenci mający sobie wyobrazić taką sytuację przeceniali rozpraszający wpływ sesji egzaminacyjnej zakładając, że zabierze im ona przyjemność jaką by mieli z chwili relaksu.

Dodatkowo autorzy wskazują na strategię, która może poprawić dokładność naszych przewidywań co do przyjemności płynących z naszych aktywności. O’Brien i Roney stwierdzili, że studenci którzy zostali poinstruowani, aby skupić się na samym momencie, w którym śmieją się podczas oglądania zabawnych filmików albo jedzą smaczne potrawy, byli bardziej dokładni w swych przewidywaniach dotyczących przyjemności jakie przyniosą te aktywności.

Jednakże, nie jest tak że przyjemność zawsze smakuje tak samo. Ostatecznie użyteczność konkretnej strategii działania zależy od nadrzędnego celu – niektóre zadania mogą być tak ważne, że przekładanie ich naprawdę zmniejsza naszą zdolność do czerpania przyjemności z relaksu i czasu wolnego. Poza tym, w niektórych przypadkach wykorzystywanie intuicji, która podpowiada nam, że nagrody są przyjemniejsze po zakończonej pracy, może pomóc nam odłożyć moment przyjemności na później i przebrnąć przez zmagania i trudy dnia codziennego – podsumowują autorzy badań.

Więcej informacji:
Zdjęcie (C) unsplash.com by Brooke Lark
O’Brien., E., Roney., E. (2017). Worth the Wait? Leisure Can Be Just as Enjoyable With Work Left Undone. Psychological Science, vol. 28, 7: pp. 1000-1015.
Print Friendly, PDF & Email
Total
0
Shares
4 comments
  1. W powyższym artykule pani Dominika Klimat bierze na warsztat badania Ed O’Brien .
    Autor badań analizuje intuicje dotyczące codziennych doświadczeń, związanych z kolejnością wykonywania obowiązków względem przyjemności ,porusza w nich kwestie odkładania relaksu do czasu ,aż wypełnimy swoje obowiązki.
    W jednym z badań wzięło udział 180 osób ,które często odwiedzają muzeum, w czasie takiej wizyty dostali po dwa zadania, jedno przyjemne i bardzo łatwe do wykonania, drugie zaś trudniejsze i wymagające poświecenia nieco większej uwagi. Niektórzy z nich wykonywali te zadania w kolejność losowej i potem oceniali jak podobały im się poszczególne działania w zależności od harmonogramu ich wykonania. Pozostali badani mieli sobie tylko wyobrazić że takie zadania wykonują.
    W kolejnym badaniu dotyczącym tego zagadnienia brało udział 259 studentów badanych w trakcie sesji egzaminacyjnych.
    Artykuł jasno i klarownie prezentuje wyniki tych badań, dowiadujemy się z nich ,że osoby które tylko wyobrażały sobie realizację zadań ,miały skłonność do opinii, że zadanie które miało być przyjemniejsze, będzie takie dopiero po ukończeniu tego trudniejszego. Kompletnie inne zdanie mieli ludzie ,którzy faktycznie wykonywali takie próby, dla nich kolejność niemiała żadnego znaczenia w stosunku do przyjemności płynącej z ich wykonywania.
    Z badania płynną jasne wnioski że kolejność wykonywanych działań, np. w kolejności najpierw zabawa ,a potem obowiązki, wcale nie musi być gorszym rozwiązaniem .Jednak nie powinniśmy zapominać o tym, że wszystko zależy także od indywidualnych preferencji, i że niektóre zadania większego kalibru można by wykonać wcześniej, tym samym wyznaczając sobie przyjemne doznanie jako nagrodę , co mogło by w dużym stopniu zmotywować do wykonania tego działania.
    Powyższy artykuł czytało się z wielką przyjemnością widać tu świetne pióro pani Doroty, która wyciąga na wierzch najważniejsze dane z badania, prezentując je w sposób bardzo przystępny dla czytelnika, który mógłby mieć problem z rozumieniem niektórych terminów. Można tylko się cieszyć ze są jeszcze ludzie ,którzy potrafią wyłożyć nam naukę jaką jest psychologia w tak prosty i zrozumiały sposób.

  2. Krótki artykuł, autorstwa Dominiki Klimek, opisuje kwestię decyzji związanych z planowaniem wolnego czasu oraz ogólnie pojętego czasu pracy. Wnioski, które prezentowane są w tekście, oparte są na uprzednio przeprowadzonych badaniach przez dwóch uczonych z University of Chicago Booth School of Business, Ed’a O’Briena oraz Ellen Roney. Po krótkim wstępie, w którym tekst autorstwa Dominiki Klimek jedynie nakreśla teoretyczne założenie badań, autorka przechodzi bezpośrednio do omówienia obserwacji empirycznych. Wydaje się, iż przedstawienie w nawet bardzo zwięzły sposób, istniejących w literaturze zdań ekspertów na ten temat, pozwoliłoby czytelnikowi lepiej zrozumieć zasadność takiego badania. Natomiast w dość jasny sposób wskazany został cel badań. Ich autorzy, klarownie wykazali, iż ich celem jest sprawdzenie, czy przyjemności w czasie wolnym są odczuwalne w „większym” stopniu, jeżeli odbywane są one po czasie pracy niż gdyby były one odbyte przed czasem pracy. Wydaje się, iż założenie oraz sposób przeprowadzenia eksperymentu jest opisany w sposób zrozumiały dla czytelnika.

    Badanie całościowo podzielone jest na cztery pomniejsze eksperymenty, w których obserwowana była inna liczba osób oraz posiadała różne zadania. W pierwszym z nich, 181 osób było proszonych o wykonanie dwóch zadań – „Magic Maker task” oraz „Fixed-Labour task”, które miały różny poziom trudności. Część z osób wykonywała je w kolejności losowej, a część jedynie wyobrażała sobie taki proces i miała za zadanie przewidzieć, ile przyjemności sprawiałoby ich wykonanie w danej kolejności. Artykuł rzetelnie opisuje wnioski jakie autorzy stwierdzili na podstawie swoich obserwacji. W istocie kluczowa jest kwestia przekonania, iż jedno z zadań jest trudniejsze. Intuicyjnie, ludzki umysł zakłada, iż prostsze zadanie, wykonane przed trudniejszym, sprawia mniej przyjemności. To samo tyczy się drugiego eksperymentu, który obejmował grupę 259 studentów podczas okresu egzaminacyjnego. Autorka tekstu bardzo trafnie wskazuje, iż studenci przeceniali wpływ sesji egzaminacyjnej na uczucie przyjemności z wykonywanych w tym okresie innych zadań.

    Nie do końca zrozumiałe jest jednak, dlaczego w artykule pomijana jest kwestia eksperymentu numer 1 (Study 1: Intuitions about how work affects leisure) oraz eksperymentu numer 4 (Study 4: Appreciating Hedonic Immersion). Wprawdzie opis oraz kończące dwa akapity zawierają zdawkowe wnioski, do jakich doszli Ed O’Brien oraz Ellen Roney, jednak należy jasno podkreślić iż odczuwanie przyjemności jest bardzo relatywne i zależy od konkretnego celu zadania. Wydaje się, iż kwestia relatywizacji uczucia przyjemności jest więc kluczowa w całym badaniu. Autorzy badań podkreślają także, iż uczucie przyjemności jest większe w momencie zakończenia wszelkich innych zadań, co spowodowane jest intuicyjnym przeświadczenie ludzkiego umysłu. W artykule Dominiki Klimek brakuje dalszego wytłumaczenia takiego procesu. Autorzy badań, wskazują iż istnieje tendencja do przeszacowywania wpływu posiadania innych istotnych działań podczas okresu relaksu. Intuicyjnie ludzie odczuwają iż przyjemność, na którą sobie nie zasłużyli, poświęcając uprzednio produktywnie czas, nie jest tak wielka gdyby przyjemność poprzedził okres pracy. Podsumowując, artykuł w bardzo generalnym stopniu przedstawia kluczowe założenia oraz wnioski badań.

  3. Artykuł Dominiki Klimek pt. “Najpierw obowiązki, potem przyjemności? Niekoniecznie!” opisuje wyniki badań Ed’a O’Brien’a z University of Chicago Booth School of Business. Jako wstęp autorka tekstu zamieściła komentarz badacza na temat swoich badań, co było dobrym rozwiązaniem – zachęca to do lektury.
    Celem badań było sprawdzenie, czy odkładanie przyjemności na później ma sens, gdyż istniały podejrzenia, że jeśli przed jakimś zadaniem zajmiemy się przyjemnością, to nie będziemy mogli się na niej skupić ze względu na stres przed zadaniem. W tekście zostało to opisane trafnymi słowami które dobrze wyjaśniają cel badań.
    Przebieg badania, a raczej badań, był stosunkowo prosty: w pierwszym badaniu była grupa stałych bywalców muzeów, a w drugim grupa studentów. Tych pierwszych podzielono na 2 grupy: osoby, które miały wykonać przyjemną “grę” a następnie rozwiązać konkretny problem oraz osoby, które miały sobie wyobrazić wykonywanie tych czynności. W drugim badaniu grupę studentów będących w trakcie sesji także podzielono na dwie grupy: tych,co przed sesją mieli sesję relaksacyjną oraz tych, którzy tylko mieli sobie tę sesję wyobrazić. Autorka bardzo szczegółowo opisuje przebieg tych badań, jednocześnie nie wchodząc w niepotrzebne szczegóły.
    Wynik uzyskany przez badaczy był zaskakujący: okazało się, że osoby wyobrażające sobie owe czynności przyznawały im mniejsze odczucia przyjemności, niż osoby, które rzeczywiście tych czynności doświadczyły. Miało to miejsce zarówno w pierwszym, jak i drugim badaniu. Pani Dominika Klimek wyróżniła wyniki badania od pozostałego tekstu, co pozwala na łatwe i przyjemne znalezienie oraz zapamiętanie ich.
    Wnioski z badania są takie, że stwierdzenie mówiące o tym, aby odkładać przyjemność na później jest prawdziwe tylko w naszych umysłach i tylko tam odczuwana przyjemność jest mniejsza – jak już dojdzie do przyjemnej rzeczy nie odczujemy żadnych konsekwencji. Autorka tekstu błyskotliwie jednak dodaje, że to ma miejsce tylko wtedy, gdy zadania nie są dla nas bardzo ważne – w przeciwnym razie rzeczywiście możemy odczuwać mniejszą przyjemność.

Comments are closed.

Related Posts