Emocje na Facebooku

By: FACEBOOK(LET)

Radosny uśmiech może się udzielić innym, a smutek obniżyć samopoczucie. Tak bywa w normalnych międzyludzkich relacjach. A jak wpływa na nas radosny lub smutny wpis naszego znajomego na Facebooku? Na to pytanie odpowiadają badacze na łamach PLOS ONE.

Lorenzo Coviello i jego współpracownicy z UC w San Diego oraz zespołu Facebook Data Science chcieli zbadać to zagadnienie. Dotychczas zauważono, że emocje udzielają się innym, ponieważ mamy naturalną skłonność do naśladowania mimiki i innych charakterystycznych zachowań związanych z odczuwaniem emocji, które następnie wyzwalają u nas prawdziwe emocje. Teraz po raz pierwszy spojrzano na roznoszenie się emocji w sieci na dużą skalę. Posłużono się systemem klasyfikacji słów (Linguistic Inquiry Word Count), aby określić, jaką emocjonalną treść niosą poszczególne statusy (posty) na Facebooku (wiadomości tekstowe udostępniane dużej liczbie znajomych).

Opierając się na danych milionów użytkowników Facebooka, zespół Coviello wykazał, że opady deszczu bezpośrednio wpływają na treść emocjonalną w statusach na portalu, a następnie pośrednio na statusy użytkowników w innych miastach, gdzie akurat nie pada. Oznacza to, że udzielanie się emocji (ang. contagion of emotions) może zachodzić również w sieci. Badacze sugerują, że na jedną osobę widzącą deszcz, przypada jedna lub dwie osoby, których samopoczucie może być przez to zmienione pośrednio.

Zespół Coviello skupił się zarówno na pozytywnych i negatywnych przekazach w statusach. Badacze mierzyli na dwóch oddzielnych skalach pozytywność i negatywność, a następnie brali pod uwagę uśredniony ładunek emocjonalny danego przekazu. Dzięki temu badacze wybrali silnie naładowane emocjami statusy. Ponadto, patrzyli na użytkowników Facebooka ze 100 amerykańskich miast i monitorowali ich statusy przez ponad dwa lata. Jednym z ograniczeń jednak jest fakt, iż Coviello i współpracownicy oparli swoje badania jedynie na anglojęzycznych postach i dlatego warto byłoby się upewnić, czy w innych językach efekt zarażania emocjami poprzez treść tekstową statusów w sieci może mieć miejsce.

Biorąc pod uwagę dzisiejszą szybką wymianę informacji, można podejrzewać, że świat dąży do ujednolicenia emocji. Ten fenomen również tłumaczy fakt, dlaczego tak wielu ludzi na całym świecie czuje się emocjonalnie zaangażowana w konflikty w innych częściach świata, np. w ostatnim roku w Turcji czy na Ukrainie, gdzie Facebook i Twitter odgrywał znaczącą rolę. Tłumaczy również, jak radosne statusy z okazji pierwszego wiosennego dnia, docierając również do tych, którzy mają u siebie zimową pogodę, poprawiają im humor. Zapamiętaj zatem, że czasem warto nie tylko uśmiechnąć się do nieznajomego na ulicy, ale również napisać coś miłego do swoich znajomych w sieci.

Więcej informacji:
(C) Zdjęcie FACEBOOK(LET)
Coviello, L., Sohn, Y., Kramer, A. D. I., Marlow, C., Franceschetti, M. et al. (2014). Detecting Emotional Contagion in Massive Social Networks. PLoS ONE 9(3): e90315. doi: 10.1371/journal.pone.0090315
[ct_button url=”http://www.plosone.org/article/info%3Adoi%2F10.1371%2Fjournal.pone.0090315 ” style=”btn btn-info” size=”large” type=”square” target=”_blank”]PEŁNY TEKST ARTYKUŁU[/ct_button]
Print Friendly, PDF & Email
Total
0
Shares
5 comments
  1. Artykuł ten jest bardzo interesujący szczególnie w aktualnych czasach. Chociaż uważam, że w przyszłości również może się przydać. Ważne, jest aby wiedzieć z jakimi treściami spotykamy się nie tylko w świecie rzeczywistym ale również wirtualnym, oraz jak one wpływają na nasz nastrój. Jest to szczególnie istotne dla młodych ludzi, ponieważ to oni spędzają najwięcej czasu będąc online. Celem badania, do którego nawiązuje autorka artykułu – Pani Małgorzata Irmińska było ustalenie czy posty zamieszczane przez naszych znajomych na portalach społecznościowych wpływają na naszą ekspresję emocjonalną. Jak się okazało badacze potwierdzili, iż emocje jednostki zależą od tego, co wyrażają inni w sieci społecznej danej osoby. Ustalili również związek pomiędzy emocjami negatywnymi i pozytywnymi, mianowicie ich tendencję do hamowania się nawzajem z naciskiem na to, iż emocje pozytywne bardziej udzielają się innym niż negatywne. Moim zdaniem ta właśnie kwestia jest najbardziej interesująca. Potocznie uważa się, że to emocje negatywne szybciej udzielają się innym niż pozytywne. Natomiast to badania pokazuje, że tak jednak nie jest. Uważam, że streszczenie napisane jest w sposób bardziej szczegółowy jeżeli chodzi o sam przebieg badania, (chociaż brakuje mi konkretnych informacji o samej metodzie używanej podczas tego badania, która jest stosunkowo ciekawa), natomiast znacząco brakuje szczegółów w przypadku zagrożenia dla badań. Autorzy sami podają, że skupili się na dniach deszczowych tylko u osób piszących posty, ale nie wzięli pod uwagę pogody będącej u odbiorców postów. Nie uwzględnili również emocji początkowej osób, które są odbiorcami postów, skupili się natomiast na samej treści. Za bardzo ciekawą rzecz natomiast uważam fakt, że autorka zamieściła informację o tym, że badanie było przeprowadzone tylko w dużych miastach oraz na społeczności wyłącznie amerykańskiej. Osobę, która czyta to streszczenie może przekonać do większego zgłębienia się w temat pracy podanie przez autorkę informacji, że w przypadku osób mówiących w innym języku takie zarażanie emocjami wirtualnie może nie mieć miejsca. Zgadzam się z autorką streszczenia co do podsumowania badania – warto jest napisać coś miłego w sieci oprócz uśmiechu w kontakcie bezpośrednim. Może to poprawić nastrój oraz wzbudzić pozytywne emocje w osobie, która akurat tego potrzebuje a nie jest blisko nas.

  2. Uważam, ze badanie które streściła Pani Małgorzata Irmińska jest bardzo ciekawe i niezwykle aktualne. W czasach kiedy Facebook odgrywa tak dużą rolę w naszym życiu i właściwie każdy w mniejszym lub większym stopniu używa go ,warto wiedzieć jak posty czy zawartości jakie oglądamy wpływają na nasze samopoczucie oraz jak nasz posty lub inne wpisy ,które udostępniamy wpływają na emocje innych. Badanie przeprowadzone przez Lorenzo Coviello i jego współpracownicy z UC w San Diego oraz zespołu Facebook Data Science pokazuje jak opady deszczu wpływają na treści postów, które ludzie umieszczają na Facebooku i innych portalach społecznościowych oraz jak wpływa to na innych ludzi, którzy widzą dany post choć w ich miejscu nie pada deszcz .Uważam, że po przeczytaniu artykułu orginalnego Pani Małgorzata Irmińska , dobrze streściła całe badanie, opowiadając na czym eksperyment polegał oraz jakie uzyskano wyniki.Chciałabym jednak zaznaczyć, że w podanym streszczeniu nie został zaprezentowany dokładny przebieg badania, który jest ciekawy i wykorzystywany był tam innowacyjny program LIWC, lecz tylko po krótce omówiono sposób jego działania.Jeśli chodzi o przedstawienie wyników badań są one przedstawione w bardzo ogólny sposób bez większego wytłumaczenia jaki cel miały te badania a mam tu na myśli wykorzystanie tych badań jako narządzi do badania wpływu egzogennej zmienności emocjonalnej ekspresji przyjaciół na własną ekspresję. Autorka nie mówi też o tym, ze jak wynika z badań ,zarówno pozytywne, jak i negatywne posty są zakaźne, a pozytywne posty hamują negatywne posty i odwrotnie oraz że i tak w większym stopniu posty pozytywne są bardziej zaraźliwe niż negatywne.Uważam jednak, że końcowe podsumowanie badania w którym stwierdza, że badanie to tłumaczy dlaczego ludzie angażują się w konflikty międzynarodowe jest dość nietrafne lub późniejsza część w której mówi że ludzi powinni pisać więcej pozytywnych postów na Facebook lub uśmiechać się do obcych jest trafnym spostrzeżeniem gdyż jak powiedzieli sami badacze, ze ich eksperyment potwierdził, że emocje są przekazywane nie tylko w świecie rzeczywistym ale rownież wirtualnym

    Joanna Pluta

  3. “mamy naturalną skłonność do naśladowania mimiki i innych
    charakterystycznych zachowań związanych z odczuwaniem emocji, które
    następnie wyzwalają u nas prawdziwe emocje.” – to zdanie ma tyleż samo naukowości co stwierdzenie “natura horror vacui”.

    1. Może w samym zdaniu nie ma, ale wystarczy wziąć do ręki pierwszą książkę o emocjach(oczywiście reprezentującą poziom naukowy), żeby dowiedzieć się, że to prawda.

      1. A czy ja twierdzę że nie jest prawdziwe? Zdanie “natura horror vacui” także jest obserwacyjnie prawdziwe. Problem w tym że już znamy mechanizm i jednego (ciśnienie atmosferyczne) i drugiego (neurony lustrzane). Więc takie sformułowanie jak inkryminowane jest po prostu pozbawionym wartości poznawczych “mieleniem słów”.

Comments are closed.

Related Posts
Czytaj dalej

Zarost pożądany

Naukowcy znaleźli powód, dla którego mężczyźni powinni unikać maszynek do golenia. Nick Neave i Kerry Shields z Northumbria…